Gdy internety dają ci doła – o depresji, której źródłem są social media.

Czy kiedykolwiek w czasie przewijania Instagrama lub Facebooka dopadła cię myśl, że wszyscy świetnie sobie radzą w życiu poza tobą? W teorii niby wiem, jak działają social media i mechanizmy z nimi związane. W praktyce musiałam drastycznie ograniczyć korzystanie z nich, bo zwyczajnie zaczęłam się osuwać w otchłań depresji. Zaczęło się od tego, że mój Read more…

Styczeń 2019, podsumowanie miesiąca

Bardzo trudno mi było usiąść do tego wpisu. Luty zaczął się bardzo smutnym akcentem i straciłam całą wenę i chęć do pisania czegokolwiek. Tak się jednak składa, że ten blog jest przede wszystkim moim pamiętnikiem i gdy za rok będę wracała do stycznia 2019, nie chcę myśleć o tych chwilach, które sprawiły, że nie chciałam Read more…

Hej, tu macica. Przejmuję dowodzenie.

Media społecznościowe skutecznie przykuwają nas do siebie coraz mocniej przypominając nam, co jakiś czas o naszym wspomnieniach. Wstajesz więc sobie pewnego szarego, smogowego poranka i zaspanym okiem patrzysz w telefon, a tam Facebook przypomina ci, że pięć lat temu po imprezie z Baśką postanowiłaś odstawić taniec na rurze na znaku drogowym. Wtedy myślałaś, że zabawnie Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.