Lipiec 2019, podsumowanie miesiąca

Początek lipca spędziliśmy na urlopie i naprawdę miałam wielką nadzieję, że obejdzie się bez kaca powakacyjnego. Niestety, różne okoliczności sprawiły, że przez większość miesiąca byłam spięta, nerwowa i zaczęły się jazdy depresyjne. Podziękować mogę tylko życiu i temu jak dziwacznie się toczy. Zbyt często pod górkę. Postanowiłam więc cieszyć się sierpniem w jak najpełniejszej mierze Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.