Zwierzaku, zwierzaku.

Gdy wchodzę na Focha, rzadko kiedy decyduję się na czytanie tekstów pani Rączkowskiej, bo z większością z nich nie zgadzam się już u samych podstaw teoretycznych więc po co mam się denerwować? Przypadkiem przeczytałam jednak list oburzonej czytelniczki, komentarze do niego i tak trafiłam na tekst, który wzbudził takie oburzenie na portalu. Po zapoznaniu się z Read more…

Team Mama i Tata

Praktycznie w każdym podręczniku dotyczącym wychowania dziecka pojawia się myśl dotycząca współpracy rodziców. Nieważne coby się działo mama i tata mają trzymać ten sam front. Choćby nawet się ze sobą nie zgadzali i w danym momencie nie wypracowali jeszcze wspólnego poglądu na którąś z kwestii wychowawczych – bo mama powiedziała, że słodyczy dziś nie ma Read more…

Poranne rytuały

Potrzebowaliśmy prawie miesiąca by z poranków nieszczęsnych przejść do poranków dobrych. Chociaż nawet te dobre są najczęściej mocno zmęczone i żadne z nas nie pogardziłoby jeszcze jedną godzinką snu. No, nie myślmy o tym, czego nie może być ale zapraszam was na zapoznanie się z naszym porannym rytuałem. Jeśli mam siłę i czas, to przygotowanie Read more…

Włoskie klimaty

Gdy wróciliśmy z wakacji, pierwszą rzeczą jaką chciałam zrobić, to jak najszybsze przerobienie zdjęć i wspomnień na wpisy na blogu. Brak czasu i oswajanie się z nową rzeczywistością zawodowo-przedszkolną zrobiły jednak swoje. Teraz myślę, że dobrze się stało. I tak w połowie października, gdy blaknie już myśl o wakacjach a już rodzi się chęć by Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.