Grudzień 2018, podsumowanie miesiąca

Published by Sara on

Pora ostatecznie zamknąć drzwi za 2018. Wstrzymywałam się z tym podsumowaniem miesiąca, bo zwyczajnie nie miałam czasu. Nie mam go nadal, ale w tym wysysającym ze mnie energię styczniu, dobrze zrobi mi powrót do pieknych grudniowych chwil. Z perspektywy czasu widzę jak bardzo potrzebna mi była świąteczna atmosfera zeszłego miesiąca. Jasne, nie każdy lubi święta i towarzyszące im zamieszanie, w pełni to rozumiem. Jeśli jednak porównam sobie te wszystkie dwadzieścia kilka grudni, gdy świąt nie obchodziłam z grudniem 2018, to zdecydowanie stawiam na choinkę, pyszne jedzenie i śpiewanie „All I want for Christmas”.

Grudzień powitaliśmy jeszcze w Atenach
Bardzo spodobały mi się greckie kościoły.
Relacje z naszego pobytu w Atenach możecie obejrzeć tutaj: Czy warto lecieć do Aten zimą?
Cukinia w cieście, Pycha!
Góry z góry 🙂

Wraz z powrotem do Polski wpadliśmy w wir intensywnej pracy i przygotowań do świąt. Powoli zaczął się sezon na kalendarze, które produkujemy chociaż teraz widzę, że w grudniu było to tylko preludium. Faktycznie jest tak jak powiedział mi przyjaciel: kalendarze ludzie kupują dopiero w styczniu. Bezczelnie polecam wam nasze produkty, bo wszystko robimy sami, na Allegro mamy Super Sprzedawce, a ludzie piszą nam, że za tak niską cenę nie spodziewali się tak dobrego produktu. Także tego, chyba powinnam podnieść ceny w sklepie, bo jeszcze ludzie zrezygnują z zakupu z obawy przed kiepskim planerem 😉 Wszystkie nasze planery znajdziecie tu: PLANERY ŚCIENNE

To był miesiąc tworzenia naszych świątecznych tradycji.
Piekliśmy ciastka!
I przedawkowaliśmy posypkę!
Zabrałam dziewczynki do galerii, chociaż obiecałam sobie, że uda mi się przejść przez grudzień bez ciągania Leosi po tych przybytkach. Na szczęście to była sobota, ja byłam wyspana i cierpliwa, młoda podobnie i jakoś daliśmy radę bez fochów. A może (oby!) Leosia powoli dorasta. Ostatnio zapytała nas „dlaczego” – zaczyna się nowy etap w życiu!
Naszą tradycją na pewno będzie tworzenie własnych kartek świątecznych. Co prawda niektóre doszły już w nowym roku – następnym razem wyślę je na początku grudnia. Może zdążą dotrzeć!
Wigilia Firmowa to całkiem fajna sprawa. Piotrkowianom polecamy Karuzelę Smaków!
Był też pierwszy śnieg. Świąt nie doczekał, ale chociaż przez chwilę cieszył nasze oczy!
Maja uczestniczyła w pierwszej klasowej wigilii.
Zimowe niebo w Piotrkowie.
I choinka na rynku.
Lektura świąteczna
Oficjalnym pakowaczem prezentów jest w naszej rodzinie Edwin.
Jeden z prezentów nie zmieścił się pod choinką! Basen z kulkami okazał się hitem! Dziewczyny skaczą do niego, albo siedzą w nim czytając/oglądając bajki/bawiąc się lalkami. Reszcie rodziny też zdarza się w nim siedzieć. Kulki nie warlają się po pokoju, a basen ma dodatkową fajną funkcję: mogę do niego wrzucić pluszaki, lalki i inne zabawki, które Leosia przytargała do pokoju. Często nie ma sensu chować ich co chwila na półkę, skoro ona zaraz do nich wraca – a tak nic nie plącze się pod nogami i zabawki są blisko jednocześnie. Taki basen kupicie na Allegro tu: Basen z kulkami. Polecam tego allegrowicza 😉
Testowanie prezentów.
I koniec. Sylwester jak zwykle w domu, z książką i grą. Z przesłodzonym dziecięcym szampanem. I leżeniem w łóżko przed 22. Było super.

Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
9
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x