Tęsknie za macierzyńskim.

Published by Sara on

Od dobrych sześciu miesięcy wstaję zbyt wcześnie ( dla kogoś, komu najlepiej się myśli i ma najwięcej pomysłów przed północą, budzik o 6:15 to najgorsza tortura ). Ubieram siebie i Kocórkę, odstawiam dziecko do przedszkola i idę z Muffin Man’em do biura. Tęsknie za macierzyńskim.

Cała moja praca: laptop, smartfon, kawa i notatki.

Cała moja praca: laptop, smartfon, kawa i notatki.

Od 8 do 15 z reguły siedzę przy biurku. Z reguły, bo czasem trzeba jechać kilkadziesiąt kilometrów do klienta, a czasem robię sobie „wolne” by poświęcić dzień na obowiązki bliższe sercu niż te zawodowe. O 15 odbieram KoCórkę i zazwyczaj wracam razem z nią jeszcze na dwie godziny do biura. Ona w tym czasie rysuje, ogląda bajki lub bawi się klockami, a ja kończę robotę. Wracamy do domu wykończeni. Wszyscy. A tu jeszcze zakupy do zrobienia ( i foch na Tesco, bo w Piotrkowie nie ma e-zakupów ), wysuszone pranie poskładać i wstawić nowe, pozmywać, kota nakarmić…A gdzie czas dla rodziny?

Na macierzyńskim było inaczej. KoCórka nigdy nie zrywała się o czwartej rano więc mogłam spokojnie wylegiwać się z nią w łóżku do ósmej. Potem śniadanko, kawka, zabawa z dzieckiem, spacer do biblioteki. Można było wyżyć się kulinarnie. Siadałam rano przed komputem i szukałam różnych, ciekawych przepisów. Muffin Man nie do końca był z tego zadowolony, bo przedkłada gulasz z ziemniaki nad ciecierzycę i zupy kremy. Można było wypróbować nowe ciasto z Moich Wypieków, bo był czas i chęci. Nawet jeśli młoda była chora, ząbkowała, albo cały dzień wisiała na cycu by pobudzić laktację ( matki karmiące zrozumieją) – było to zaledwie kilka dni w ciągu trzyletniej domowej sielanki.

demotywatory.pl

demotywatory.pl

Wiem, co teraz powiecie. Sama czytając teksty mam, które wróciły do pracy dostawałam ataków wściekłości. Że niby ja tylko w domu siedzę?!? Że nic nie robię?! I co to ma znaczyć, że jak mam tylko dziecko i dom, to w mieszkaniu ma być sterylnie – chyba nie widzieliście KoCórki, która wysypała 2 kilo mąki na podłogę, wybrudziła kanapę jogurtem i pomazała ściany pastą do zębów.

Mimo to jestem gotowa stwierdzić, że urlop macierzyński przy powrocie do pracy, to sielanka ( zjedzcie mnie w komentarzach, śmiało – przyda mi się przypływ adrenaliny ). Dlaczego tak sądzę? Doszło mi obowiązków, nadal trzeba sprzątać i karmić kota, a doba się nie wydłużyła. Szczególnie to czuję, gdy po 18 mam ręce w surowym kurczaku a właśnie dzwoni klient, że „helloł, ale on nie umie wstawić czegoś tam”. Mam ochotę odpowiedzieć:”Helloł, to nie moje obowiązki”, ale polityka grzeczności i po prostu dobre serce zawsze wygrywa. Pozostaje jeszcze problem spędzania z dzieckiem czasu. Dlatego wracając do domu często olewam prasowanie, a zamiast tego udaję z KoCórką lwy. Dlatego w soboty nie robię generalnego sprzątania i idziemy z młodą na spacer, zabieramy ją na frytki i czekoladę, odwiedzamy rodzinę i przyjaciół…

Jak już sobie ponarzekałam, to mogę wam powiedzieć, że nie chciałabym cofnąć się w czasie. Przede wszystkim dlatego, że moje dziecko zawsze jest najfajniejsze. Była cudowna jako kilkumiesięczny bobas, ale teraz, gdy już wiem, jaka jest wspaniała w wieku 3 lat i 4 miesięcy, jest jeszcze lepiej. Biorę więc na klatę wszystko co się wiąże z jej aktualną „fajnością”: pójście do przedszkola, a tym samym mój powrót do pracy.

Zresztą, w dziwny sado-masochistyczny sposób lubię tę rutynę. Nawet to, że muszę rano wstać. Pierwszą kawę pitą przy sprawdzaniu maili. Przemierzane kilometry z mężem w drodze do klienta. I weekendy nastawione na czas z rodziną. Jest w tym jakiś schemat i równowaga, w której staram się łączyć to, co najważniejsze z tym co konieczne.

Tylko gdy skala niebezpiecznie przechyla się w stronę obowiązków, chcę krzyknąć: „Ja wysiadam”. A nie mogę…


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
20
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x