Qltura w październiku.
Wczesne wieczory sprzyjają chowaniu się pod kocem z książką w ręku. Niestety wciąż czekam na jakiś przyjemny weekend za miastem, kiedy będę mogła odpocząć i nadrobić zaległości w lekturze i w filmie. Dlatego też w październikowej qlturze szaleństw nie będzie. Przede wszystkim prawie w ogóle nie oglądałam filmów w zeszłym miesiącu – ciężko znaleźć wieczorem 2 godziny na jakąś nową produkcję. I chociaż planowałam iść na „Bogów” do kina, to niestety musiałam się zadowolić dwiema książkami i serialem.
Jeśli mieliśmy wolne 15 minut i ochotę na mnóstwo śmiechu nadrabialiśmy zaległości w „The Big Bang Theory”. Aktualnie jest to jedyny serial komediowy, który oglądamy – może Wy coś polecicie? Uprzedzam, że i „Himym” i „Scrubs” a także nasze ulubione „My wife and kids” obejrzeliśmy już wielokrotnie.
W jeden wieczór pochłonęłam „Czas pokaże” Archer’a. Dawno nie spotkałam się z tak świetnie napisaną i wciągającą sagą. Zastanawiam się czemu jeszcze nie poszłam do biblioteki po następną część? W każdym razie, czekam na serial na podstawie tej powieści.
Kolejną powieścią, która aż się prosi o sfilmowanie jest „Jej wszystkie życia” Kate Atkinson. Opowieść o dziewczynce, która rodzi się pewnego zimowego ranka i umiera. Tego samego ranka rodzi się na nowo i zaczyna tworzyć swoją historię. Powieść jest jak gra, w której co chwila tracisz życie i zaczynasz od nowa próbując naprawić swoje błędy.
KoCórka spędziła kilka miłych wieczorów z Zakamarkowymi pozycjami, które gorąco polecamy:
I jeszcze ulubione muzyczne kawałki z października.