Maj 2020, podsumowanie miesiąca

Cóż takiego jest w maju, że nawet jak jest źle, to ten miesiąc tchnie pozytywną wibracją i szczęściem. Czy to ten bez nas odurza? Czy to kwitnące kwiaty wypuszczają pyłki, dzięki którym chodzimy troszkę lżej, jakby pląsając? Co prawda w maju nadal plątaliśmy się w pandemicznej codzienności, martwiąc się o Read more…

Marzec 2020, podsumowanie miesiąca

Dziwnie mi usiąść do tego wpisu. Dziwnie, bo od połowy marca świat stanął na głowie. Jeszcze na Dzień Kobiet poszliśmy całą rodziną do restauracji i liczyliśmy na to, że w ciągu tego miesiąca sprawy wrócą do normy. Mieliśmy lecieć do Londynu, mieliśmy obejrzeć na scenie Hamiltona, mieliśmy zrobić tyle rzeczy! Read more…

Styczeń 2020, podsumowanie miesiąca

Czy tylko mi pierwszy miesiąc nowego roku tak bardzo się dłużył? Mam wrażenie, że styczeń tym razem zamiast standardowych 31 dni upakował gdzieś w sobie kilkanaście dodatkowych. Nie bardzo miałam też ochoty usiąść do tego wpisu. W styczniu nie działo się nic szczególnego. Nie robiłam zdjęć. Chorowałam. Zrobiło się troszkę Read more…