Matka Polka, Ojciec Polak – męczennicy z wyboru?

Published by Sara on

Nie zawsze rodzicielstwo jest piękne, różowe i słodkie. Czasem dziecko drze się  wniebogłosy przez pół nocy a ty pojmujesz pełnię strasznego znaczenia słowa: „kolka”. Czasem potomek nie chce wyjść z choroby i przez dwa tygodnie musisz siedzieć w domu odciągając smarki i próbując znaleźć zajęcia dla marudnego ale wciąż energicznego dwulatka. To normalne, że od co jakiś czas potrzebujesz chwili wytchnienia – chociaż tak na prawdę to tylko wrażenie. W końcu zawsze gdzieś w głowie kołacze się myśl o tym małym stworze. Czy jest bezpieczne, najedzone, szczęśliwe. Grunt, że w pisaniu przez ( i nie tylko ) rodziców o rodzicielstwie już kilka lat temu wkradło się tak zwane non-fiction. Więc narzekamy i przedstawiamy ciążę i późniejszą opiekę nad dzieckiem w barwach bardziej szarych niż różowych. Głośno mówimy o zmęczeniu, o tym, że nie zawsze nam wszystko wychodzi i trochę nam brakuje do tytułu idealnego rodzica. I w sumie dobrze, że się tak dzieje, bo dzięki temu rozumiemy, że inni rodzice mają podobne problemy. Ostatnio mam jednak wrażenie, że jest znacznie więcej czerni w tych blogowych i dziennikarskich obrazkach, że narzekamy więcej niż potrzeba a wiele naturalnych zachowań wydaje się być sporą przesadą.

Matka Polka, Ojciec Polak, wychowanie, rodzicielstwo

Parę lat temu w Twoim Stylu pojawił się głośny artykuł o cesarkach. Nie chcę już sobie podnosić ciśnienia więc wykażę dobrą wolę i założę, że autor tego artykułu chciał wskazać, że kobiety po cesarce to mamy z prawdziwego zdarzenia, kochające swoje dzieci tak jak mamy rodzące drogą naturalną. Nie zmieni to jednak mojego wrażenia, że te drugie matki przedstawiono w magazynie na niewykształcone męczennicy czerpiące przyjemność z cierpienia. I tak jest z wieloma innymi kwestiami – jak to głupio poświęca się Matka Polka; i Ojciec Polak też, bo co będziemy o tacie zapominać.

Nie chodzi tu o żadne nacjonalistyczne zapędy. Równie dobrze mogłaby to być Matka Hiszpanka i Ojciec Niemiec ale tak się akurat złożyło, że mieszkam w Polsce i to właśnie stosunek Polaków do polskiego rodzicielstwa mam okazję obserwować.

Poród. Matka Polka rodzi naturalnie, bo lubi cierpieć. Lubi te słodkie bóle porodowe i uczucie wykończenia. Ewentualnie jest zbyt głupia na to by zdecydować się na cesarkę. Zazwyczaj rodzi bez znieczulenia po to, by zrobić z siebie jeszcze większą męczennicę. Ojciec Polak oczywiście jest przy porodzie. Biedak, na pewno widok pojawiającej się z pochwy główki pierworodnego wpłynie na niego traumatyczne i odechce mu się seksu do końca życia. Może zmusi się od czasu do czasu, tylko po to by spłodzić kolejnego potomka.

Matka Polka karmi tylko i wyłącznie piersią. Ignoruje mieszanki, które są przecież pełne zdrowych witamin i minerałów. Nie śpi po nocach, bo karmi. Nie odsypia w dzień, bo karmi. Dziecko jej przyrosło do cyca, może nawet karmi w łóżku i gloryfikuje swoje męczeństwo. Ojciec Polak też pokrzywdzony, bo załóżmy, że akurat przyszedł ten czas w roku, że wypadałoby jakieś obowiązki małżeńskie wypełnić. A tu z piersi mleko leci. Leci, leci i na pewno obrzydza. Na pewno, bo inaczej być nie może. Mam zero doświadczenia w tej sprawie ale co tam. Grunt, że oni się poświęcają jak idioci a mogliby wieść sobie wygodne, sielskie życie bez obowiązków.

Jest jeszcze wiele zachowań, które stawiają Matkę Polkę i Ojca Polaka w roli cierpiętników. A to noszą dzieciaka w chuście i pewnie ich kręgosłup boli. Do roboty by się lepiej wzięli i na porządny wózek zarobili. Pewnie jeszcze śpią z dzieckiem i znów ten biedny Ojciec bez seksu przędzie. A takie dziecko to na pewno się rozpycha po całym łóżku i rodziców plecy bolą. Nie masz nad łóżeczko! Najlepiej wrzucić tam dzieciaka po kąpieli, wpakować w niego butlę mleka modyfikowanego i niech śpi całą noc. Niech się nawet nie waży kwęknąć. Też muszę mieć coś od życia. Na jakieś balety pójść, winka się napić. Że płacze? Niech płacze, ja się poświęcać nie będę. Ma się bachor uczyć, że życie ciężkie jest.

Albo ci, co klapsów nie dają. To dopiero patologia jest! Dzieciak płacze, rodzic wnerwiony ale nie! Nie przyleje raz a porządnie tylko coś tam próbuje tłumaczyć, przytula chociaż go krew zalewa. Jakby nie wiedział, że mocne lanie nie tylko pomoże zapanować nad dzieckiem ale też da biednemu rodzicowi możliwość uspokojenia się. A potem się dziwią, że zawałów dostają i zmarszczek. Chociaż może przyczyną jest co innego…A zresztą, ja tam się dla dziecka poświęcać nie będę a ono swoje miejsce ma znać!

Tylko moi drodzy narzekający, powiem wam coś: rodzicielstwo samo w sobie jest poświęceniem. Świadomie lub nie otrzymujesz kogoś, o kogo musisz się troszczyć i dbać. Małego człowieczka, który dzięki tobie poznaje świat. To jest niesamowicie ciężka praca. Może nie będziesz mógł już chodzić na weekend co imprezy. Może będziesz miał wrażenie, że jesteś ciągle niewyspany i zmęczony. Może będziesz się zmagał z wychowawczymi dylematami. Może będziesz martwił się całą noc, bo dziecko męczy choroba. Jednocześnie gwarantuje ci, że będziesz czuł ogromną radość i satysfakcję z każdego postępu twojej pociechy, Z tego, że po prostu jest a ty jesteś przy nim. I to wynagradza wszelkie trudy, które możesz napotkać na swojej drodze.

A te „poświęcenia” opisane wcześniej, to pomyśl drogi sceptyku, może dla Matki Polki i Ojca Polaka wcale nie są wielkie wyrzeczenia, tak jak się tobie wydaje. Może świadomie zdecydowali się znosić chwilowy dyskomfort, bo wiedzą, że zaowocuje to później. Chociaż bardziej pewne jest, że to co ty postrzegasz jako męczeństwo dla nich jest po prostu bezproblemową normą.

Powyższy tekst to refleksja na notorycznie powtarzane narzekanie pod tytułem: Jak to źle być rodzicem oraz pewnego artykułu na Fochu.

 


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
10
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x