Wrzesień 2021. Podsumowanie miesiąca.

Published by Sara on

Wrzesień nas przeturlał. Przede wszystkim pod względem rodzicielskim: szkolne i przedszkolne zebrania, uczenie się nowej rutyny (4 klasa!), pierwsze sezonowe przeziębienia. Zajęci też byliśmy różnymi projektami, których owoce będziemy dopiero zbierać w najbliższych tygodniach. Między innymi dlatego było nas mniej na youtubie, czy też w ogólnie ujętych internetach. Plus wolałam jednak skupić się na wyciśnięciu lata do końca, a nie na wpatrywaniu się w ekran laptopa :).

Trafiliśmy na jakieś zagłębie maślaków – niestety, większość robaczywa.
Dzielna grzybiarka.
Na początku września pojechaliśmy na weekend do Krakowa. Świętowaliśmy koniec wakacji, początek roku szkolnego. Były lody, spacery i moczenie tyłka w hotelowym basenie.
Kolory września. Uwielbiam ten moment, gdy zwalniamy wraz z nadchodzącą jesienią.
Szybkie śniadanie we dwoje na mieście.
Codziennie jesteśmy obdarowywani rysunkami – cudownie jest obserwować, jak L. rozwija swoje umiejętności.
Śniadaniowo-lunchboxowe odkrycie września to owsiane placuszki. Zalewam płatki owsiane górskie napojem roślinnym, odstawiam i po czasie uzupełniam mąką i odrobiną siemienia lnianego (mielonego), ścieram też na tarce marchewkę lub jabłko. Gdy używam mleka sojowego nie muszę nawet dodatkowo słodzić masy.
Wstali, wsadzili dzieci w auto i pojechali na jarmark szukać prduktów od rolników. Na chleb żytni na zakwasie nie zdążyłam, ale udało się kupić sery, kiszone pomidory i chrzan z czarną porzeczką.
I wreszcie jest: złota jesień <3

Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x