Listopad 2020, podsumowanie miesiąca

Published by Sara on

Od lat toczę nierówną walkę z listopadem. Przegrywam ze zmęczeniem i brakiem słońca, w tym roku przez pandemię nawet nie mogłam się pocieszyć ulubioną latte z dyniową przyprawą, bo obostrzeżenia wpłynęły na lokale i wymusiły ich zamknięcie się. Jednocześnie to miesiąc moich urodzin, pierwszych przygotowań do świąt i spokojnego czytania jednej książki za drugą. Mój status związku z Listopadem to nieustanne „to skomplikowane”.

Ostatnie chwile w rozpiętym płaszczyku – mówi się, że będzie zima w tym roku!
I kolejne pudełko do ukrycia 🙂 Tak jak pisałam w swoim prezentowniku, głównie stawiam na małe polskie firmy oraz twórczynie. Aktualnie w pudle czekają mydła, szampony w kostce, sól do kąpieli i biżuteria.
Listopadowe spacery i szukanie spokoju przy ruchliwej ulicy.
Kanciaste, bo pierogi od postaw robię chyba trzeci raz w życiu, ale jakie dobre! Wariacja farszu z kapusty i grzybów, bo miałam napoczęte opakowanie grzynów shitake, które zaskakująco dobrze spisały się w polskich pierogach.
Jeszcze trochę jesieni
Pierwszy śnieg w tym sezonie 🙂 Nie wiem, co ze mną jest nie tak, bo nie znoszę zimna, ale zawsze gdy pada śnieg na chwilę zamieniam się w małe dziecko i nic innego się nie liczy poza tą dziecięcą, czystą radością.
Urodziny zaliczone. Po raz pierwszy z tortem. Najfajniejsze były wspólne rozmowy i jedzonko <3 Zdecydowanie powtórzę za rok.


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
2
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x