Sesja ciążowa i szpitalna: pomysły i inspiracje.

Published by Sara on

Czy robić zdjęcia w ciąży? Oczywiście, że tak! Pisałam już na ten temat i zdania nie zmienię. Nawet jeśli się nie ma środków/możliwości/ochoty na bardziej profesjonalną sesję ciążową, to przecież są jeszcze inne sposoby. Niech już ten mąż, siostra, przyjaciółka cyknie ci kilka fotek! Choćby i telefonem, bo przecież nie musisz ich nikomu pokazać – no, chyba, że jesteś całkowicie pozbawiona sentymentu i wiesz, że za jakiś czas nie będziesz żałować. Ja żałowałam.

Profesjonalna sesja ciążowa?

Generalnie jestem za wspieraniem gospodarki i lokalnych biznesów. Tym samym opcja z wynajęciem profesjonalnego fotografa brzmi bardzo kusząco. Jednak ja tego nie zrobię. I zanim nazwiecie mnie hipokrytką („no, bo niby w jaki sposób wspierasz lokalny biznes”), to przedstawię wam trzy powody, dla których w moich przypadku, to ma sens.

  1. Edwiniasty – Pasją mojego męża, której niestety nie ma czasu rozwijać, jest fotografia. Ma wiedzę teoretyczną, jakieś doświadczenie (chociaż głównie w fotografii produktowej) i „oko” – to wyczucie, którego mi brakuje. Powierzając mu zrobienie zdjęć stawiam przed nim wyzwanie, pozwalam realizować swoją pasję i oddalam go od niebezpieczeństwa jakim jest pozowanie 🙂
  2. Sprzęt: wiadomo, zdjęcia robi fotograf. Ale jak już nasz fotograf wie czym ISO, jak dobrać czas i przysłonę i z kolegami gada w jakimś fotograficznym grypsie, z którego nic nie rozumiesz, to…Okazuje się, że dobry aparat, statyw, lampy i inne gadżety ułatwiają uzyskanie pożądanego efektu.
  3. Estetyka. Przejrzałam portfolio lokalnych zawodowców. Nie wiem, co jest na rzeczy: czy to oni nie chcą się rozwijać, czy może klienci wymuszają taką estetykę? Grunt, że pomysły i obróbka przypominają te sprzed 10 lat. Nie dziwię się, że wielu znajomych ściąga fotografów z innych miast np. na ślub i wesele.
  4. Finanse. Dobrze rozumiem, że praca, wiedza i sprzęt swoje kosztuje. Serio! Sami w naszej pracy nieraz się musimy tłumaczyć, że za kilkoma kliknięciami myszką w programie, który kosztował niemało, idą lata zdobywania wiedzy i doświadczenia. Tak się jednak złożyło, że w tym roku mam trochę ważniejsze wydatki i przeznaczenie kilkaset złotych na sesję ciążową nie jest pożądane. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę pierwsze trzy punkty. Może nie będę miała zdjęć tak pięknych, jak tu zaraz przedstawię, ale będę miała zdjęcia fajne, wyraźne i to za darmo.

Pomysły na sesję ciążową

Osobiście swoje wymarzone zdjęcia z okresu ciąży podzieliłam na dwie kategorie. Pierwsza z nich, to po prostu plener. Mamy już wiosnę, wkrótce drzewa pokryją się kwieciem. Cóż to za problem wybrać się na spacer i poświęcić popołudnie na zdjęcia? Zwłaszcza, że większość prezentowanych tu póz się pokrywa: to ręce na brzuchu, to z profilu, to zbliżenie na brzuch. W naszym przypadku dojdzie jeszcze kilka fotek z Mają. I tyle.

203a2eae8777957c82db60b55e64727b 3607097bb81e78c31f47827994fe02c9 4636766b7145d89ad3c870623d43c9bd a63f9361c98446617550f40cf24f273e b80ae3856596a89bc4edb5af315116c2 sesja ciążowa

Nad drugą kategorią właśnie pracujemy. Nazwałam ją buduarową i ma być kobieca, elegancka, zrealizowana w klimatycznym wnętrzu. Nie ukrywam, że na wyjazd wybraliśmy właśnie Hotel Fryderyk, częściowo ze względu na jego historię i wystrój. Pewnie wkrótce po powrocie pokażemy wam efekty!

3d63aa5c25090174a1101e52e5153b07 03ccbcb7ded6298d8d57ef1c3fd92936 5fe42fd48bf485024b64f2e1378e76e3 48ce97167b4f5efc1783e68e5177b212 51dfddf33b26280bbca6bfbb13ffafb9 59bb9b836f0ad4fb659550e1e18e71b0 83238f6f40ad98f83bb633a9b3957055 10485be8eebb23b9c2cf9384f05c3177 b1d6f7b339f03747bc789d666d9c5c53 fa4416a376db4ad4937028f1fd7e7c08 cf7f6f782124c1b29e9e6f21559ea5ae

Sesja w szpitalu?

Ha! Już widzę wasze miny! No, zwariowała do reszty i wsadzi sobie tego Nikona między nogi! Spokojnie, zdjęcia, które wam pokażę są piękne i raczej nie pochodzą z porodówki. Z doświadczenie wiem, że mężowi tak trzęsą się ręce, że ledwo jest w stanie przeciąć pępowiny, a co dopiero mówić o trzymaniu aparatu! Za to utrwalenie pierwszych chwil z dzieckiem, to już inna sprawa. Tu przyda się jasny obiektyw i późniejsza obróbka. Czarno białe zdjęcia wydobędą emocje i ukryją zmęczenie mamy. My na pewno zabieramy aparat do szpitala, ale czy zdecydujemy się pokazać te zdjęcia…No, to już inna kwestia. Na pewno nie spodziewajcie się relacji w mediach społecznościowych „na żywo”. Nie ze mną te numery!

f9ba5678c67849b1cc6c9bd91d845864 df521090e6468ae3842b72f3ac82d3c4 70a7a59cc069eb22fb59b02af6075683

Zamierzacie robić sobie sesję ciążową? Co sądzicie o pokazanych zdjęciach ze szpitala?

A może macie już za sobą takie zdjęcia i chcecie się nimi pochwalić? Chętnie zobaczę!

Wszystkie zdjęcia, poza tytułowym: pinterest


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
22
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x