Dzieci To Koszmarne Zwierzątka Domowe
Lubimy dobre książki. Takie, których nie możemy się doczekać a jak już zostaną przysłane powita je dźwięk rozrywanej koperty i pisk radości. Tak właśnie było z nowością Wydawnictwa Nasza Księgarnia – Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe.
Lusia jest małą niedźwiedzicą, ubraną w piękną różową spódniczkę baletnicy. Pewnego dnia w trakcie ćwiczenia piruetów znajduje w krzakach dziwne stworzenie. Ani to nie ma kłów, ani pazurów jak prawdziwy groźny niedźwiedź. Łyse to, małe i wydaje dziwne dźwięki. Jednak Lusia wbrew radom swojej mamy, rozsądnej niedźwiedzicy, postanawia przygarnąć małego chłopca jako swoje zwierzątko domowe. I rozpoczyna się zabawa.
Książeczka jest wspaniale ilustrowana. W prosty i kolorowy sposób przedstawia historię przyjaźni niedźwiedzicy z chłopcem. Treść aż zachęca do poruszenia z dzieckiem tematów związanych z opieką nad zwierzętami, szacunkiem do nich i odpowiedzialnością z jaką wiążę się adopcja kotka lub pieska. Uczymy też dziecko, że nie każde zwierzątko nadaje się do domu i lepiej będzie, gdy zostawimy je w jego naturalnym środowisku. Pewnego dnia spotkaliśmy z KoCórką Pana Jeża. Pan Jeż był według małej „przesłodki” i na pewno chciał zostać jej przyjacielem. Musieliśmy jej wytłumaczyć, że Panu Jeżowi lepiej będzie w parku niż w naszym domku…
Wracając jednak do samej książki: najlepszą recenzję wystawiła jej KoCórka, która w wieczór otrzymania powiastki kazała ją sobie przeczytać 3 razy. Pod rząd. Serio. Miałam już dosyć. Faza na „Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe” trwa u niej nadal, chociaż na szczęście już z mniejszym nasyceniem. Sama sięga po książkę i ogląda obrazki lub prosi by przeczytać jej tę opowieść.
Pozycja obowiązkowa, nie tylko dla małych niedźwiedziowatych baletnic.
Wpis powstał przy współpracy z Wydawnictwem Nasza Księgarnia.