Jak żyć bez smartfona

Published by Sara on

Telefony, telefony…Telefony już dawno przestały być tylko narzędziem komunikacyjnym. Możemy robić nimi zdjęcia, nagrywać filmiki, przeglądać strony internetowe i słuchać muzyki. Od 6 lat korzystam tylko z telefonów z dotykowym wyświetlaczem, od 4 latach żyję w przyjaźni z systemem Android. Od kilku miesięcy mój HTC się buntuje i wróciłam do telefonu z klawiaturą. Mój geekowy zmysł płacze i lamentuje.

339618_7726

Pierwsza myśl: jak się tego używa?!? No dobra, jak chcę zadzwonić, to naciskam odpowiednie klawisze, proste. Za to wysłanie SMSa, to już trudniejsza sprawa. Po pierwsze kontakty – swoje zapisane mam na koncie Google. Loguję się, gdzie trzeba i już mam wszystkie numery. A jak się zalogować na telefonie w systemie Java, do tego bez wifi? Nie chcę mi się wklepywać wszystkich numerów, więc za każdym razem zastanawiam się, kto do mnie dzwoni albo czy SMS o treści: jesteś w pracy to już stalking czy tylko przyjaciółka ma jakąś sprawę do załatwienia. Odpisuję zazwyczaj bardzo lakonicznie – bo jeszcze przypadkiem zdradzę jakieś poufne informacje.

O aparacie i pikselach nawet nie wspomnę. Wystarczy, że oczy bolą, jak się na takie zdjęcie patrzy. Tęsknie za Instagramem, dopóki mąż nie wgrywa mi go na peceta, i laptopa ( na tableta nie ma co, bo aparat w nim jest prawie tak beznadziejny jak w moim obecnym telefonie ). Mimo to zaliczam przymusowy Insta Odwyk, bo nie będę wszędzie łazić z Nikonem. Wystarczy mi dźwiganie kilkunastu kilo KoCórki. Zawsze znajdzie się też hipster, według którego zdjęcia na Instagram można wrzucać tylko takie zrobione telefonem. #nie_masz_racji #spadaj_na_drzewo

Fejsbunia mam z głowy, bo go nie lubię i zaglądam do niego, gdy muszę. Właściwie gdyby nie Fan Page i grupy, w którym mogę bezczelnie spamować nowymi postami, to już bym dawno spakowała manatki i wylogowała się z portalu ( serwisu? Zawsze mi się myli ).

Nie mam na czym czytać, bo żaden PDF nie pójdzie na tym telefonie a czytanie przy takiej rozdzielczości skończyłoby się wizytą u okulisty. Z internetami też nie będę na bieżąco, no bo jak?

Oczywiście, cieszę się, że w ogóle mam skąd dzwonić i ślę słowa podziękowania dla cioci, bo naprawa starego smartfona niezbyt się opłaca a do przedłużenia umowy w sieci zostało mi jeszcze kilka miesięcy.

Zalet z przestawienia się na starszy model jakoś nie widzę. Nie mam wiecej czasu, bo już wcześniej dbałam o to, by nie wisieć godzinami na aplikacjach. Teraz też nie wiszę ale zajmuje mi to więcej czasu, bo muszę specjalnie usiąść przy komputerze stacjonarnym. A to, to obczajałam Instagram podczas jazdy busem albo siedząc w toalecie. Taa, wy na „kiblecie”, jak to mówi KoCórka, czytacie tylko napisy na domestosie.

Ze smutkiem muszę stwierdzić, że ciężko mi się żyje bez smartfona. Nie mam potrzeby bezustannego śledzenia technologicznych trendów ale jednak lubię aplikacje i ułatwianie sobie życia – nawet głupie ćwiczenia na mięśnie brzucha stają się łatwiejsze, bo ktoś ci odlicza ilośc brzuszków, które masz wykonać a ty możesz w tym czasie myśleć o czymś przyjemniejszym

Może polecicie jakiś fajny, nie za drogi smartfon. Ma mieć dobry aparat i rozdzielczość. Przyda się też duży ekran, bo dużo czytam. Nie zwracam uwagi na jakość dźwięku, bo nie słucham muzyki w taki sposób. Bateria może trzymać przeciętnie;

Poratujcie!

 


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
13
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x