5 błędów, które popełniam ja i które popełniasz Ty, gdy się opalamy.

Published by Sara on

Mam ciemną karnację i łatwo się opalam, więc rak skóry mi nie grozi. Tak myślałam ja, tak myśli do tej pory wiele kobiet. Chodzą przy tym na solarium lub godzinami leżą na słońcu by ich ciało nabrało brązowego połysku. Zwiększają tym samym ryzyko zachorowania na tę straszną chorobę. Jakie błędy jeszcze popełniamy?

593048_92050231

1. „Skoro moja babcia i matka opalały się nie miały raka skóry, to ja też jestem bezpieczna.”

Nasze geny składają się na jakieś 35% ryzyka zachorowania na czerniaka. Ponad 50% zależy od naszych zwyczajów: czy znamy swoje ciało i znamiona? Czy wystawiamy na słońce podejrzanie wyglądające pieprzyki. Nie bagatelizujmy tego i w razie zauważenia zmian od razu odwiedźmy dermatologa. Jeśli ktoś w rodzinie miał czerniaka, tym bardziej zachowujmy czujność.

2. „Przecież ja się nie opalam!”

Nie lubię leżeć na słońcu. Po prostu nie umiem. Jak przez całe wakacje wytrzymam ze dwie godziny leżąc na kocu, to jest już dużo dla mnie. Na solarium byłam tylko raz. A jednak! Jedna sesja w solarium przed 35 rokiem życia zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka o 75 %! Obecnie więcej osób cierpi na raka skóry spowodowanego przez opalanie w solarium niż na raka płuc, którego przyczyną jest dym  tytoniowy.

3.”Opalenizna wygląda zdrowo.”

Jesteś blada jak córka młynarza! Ile razy to słyszałaś? Więc opalamy się myśląc, że będziemy dzięki temu zdrowsze, ładniejsze i bardziej pewne siebie. Oczywiście, ruch na świeżym powietrzu zapewni nam potrzebną dawkę witaminy D i dobry humor ale prawdą jest, że trochę wyolbrzymiamy znaczenie leżenia na słońcu. Poza tym w opaleniźnie nie ma nic zdrowego – pigment, który produkuje nasze ciało ma za zadanie chronienie naszego DNA.

4. „Posmaruję się filtrem i po sprawie.”

Niby się smarujemy filtrami ale albo robimy to niedokładnie albo omijamy pewne miejsca, bo według pewnej ankiety aż 43 % kobiet dostało poparzenia słonecznego w zeszłym roku, mimo stosowania kremów z filtrem. Warto posmarować się kremem na 20 minut przed wyjściem, by dobrze wchłonął się w skórę. Powtarzajmy smarowanie co 2 godziny  lub częściej jeśli pływamy albo spływa z nas pot, który przy okazji niszczy warstwę filtru.

5.” Na pewno nie potrzebuję wizyty u dermatologa.”

Możesz nie zauważyć dziwnie wyglądającego pieprzyka na plecach, dopóki ktoś nie zwróci ci na to uwagę. Tylko, że wtedy może już być za późno. A jeśli posiadasz jakieś nieciekawe znamię, może warto rozważyć profilaktyczne usunięcie go.

Co ja zamierzam zmienić? Nie mam zwyczaju się opalać ale nie smarowałam się kremem z filtrem, gdy po prostu wychodziłam na spacer. Jeśli zapomniałam o zwykłym kremie na twarz i podkładzie, nie zapewniałam swojej skórze nawet minimalnej ochrony. Myślałam, że to nie ma znaczenia, bo gdy już się opalam, to na brązowo i bez oparzeń ( ach, te ormiańskie geny ). Zamierzam też bardziej dbać o skórę KoCórki – w końcu to inwestycja na lata.

Na podstawie The Huffington Post 


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
6
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x