Everyday#3

Odzywa się we mnie wyrodna matka. Wcale nie płaczę na myśl o pierwszym września. Wręcz przeciwnie! Odliczam dni i pewnie nawet wyrwie mi się małe „hurra, nareszcie!”. Pewnie kłania się ogólne zmęczenie ciążą, porodem i dwoma miesiącami z dziewczynami, które spędzałam w większości sama. Mąż za to wykończony robotą. Jeszcze Read more…

Everyday #1

Od dwóch tygodni żyjemy w nowej rzeczywistości. 30 czerwca moje życie znowu się zatrzymało na chwilę i zaczęło się kręcić od nowa w zupełnie innym rytmie. Wolniejszym i pachnącym dziecięcym małym ciałkiem, chociaż jednocześnie nie pozbawionym wad i podkrążonych oczu. Chociaż początki nie były łatwe. Na początku nie mogłam zrozumieć Read more…

Wróciło.

Myślałam, że skoro planowałam tę ciążę od dłuższego czasu, dostanę w gratisie sielankę i spokój umysłu. Oczywiście, wszystko musiało się potoczyć całkiem inaczej. Miał być spokój i luz. Miało być wszystko w głowie poukładane. Przecież to dla mnie nie pierwszyzna, to chodzenie w ciąży. Paradoksalnie pod względem emocjonalnym lepiej zniosłam Read more…