Sierpień 2021, podsumowanie miesiąca
Od dawna marzyło mi się spanie na dziko. Dość spontanicznie wybraliśmy się w połowie sierpnia w okolice Przedborza by przetestować spanie w aucie. Testy wykazały, że trzeba jednak kupić namiot – spanie w aucie byłoby do zrobienia ale tylko gdybyśmy podróżowali we dwoje. I pewnie kiedyś pojedziemy też w taką podróż, a tymczasem czekała na nas Rumunia.
Sierpień nie był jednak usłany niekończącymi się urlopami. Napisałam książkę, która aktualnie jest przygotowywana do sprzedaży – darmowy fragment możecie pobrać tutaj. Edwin tymczasem jak zwykle ogarniał milion spraw i rzucił się w drukowanie personalizowanych naklejek szkolnych. Jeśli jeszcze ich potrzebujecie, zamówicie je tutaj: personalizowane naklejki do szkoły lub przedszkola.
Poza tym oczywiście nagrywaliśmy materiały na nasz kanał YouTube. W sierpniu głównym tematem był oczywiście kongres, ale udało się też dograć rozmowy z byłymi świadkami.
W sierpniu zawsze czuję, że lato się z nami żegna. W tym roku wyjątkowo wzbraniałam się przed nadchodzącym wrześniem, jesieniem oraz powrotem dziewczynek do szkoły i przedszkola.
Pojechaliśmy więc na kilka dni do Rumunii, a konkretnie w dziki region Maramuresz. Pisałam już o naszych pierwszych wrażeniach w tym kraju i chociaż wielkiej i nagłej miłości nie było, to na pewno jesteśmy zaciekawni i na pewno wrócimy. A spanie pod namiotem i wcześniejsze znajdowanie miejsca na obóz, ognisko i moczenie kijka w wodzie, gdy obok przechodzi stado owiec – o czymś takim właśnie marzyłam dla moich dzieciaków. Rumunia zdecydowanie nasyciła mnie wakacjami.
W tym roku wyjątkowo późno wzięłam się za podsumowanie i już, już miałam odpuścić, ale pomyślałam, że po latach będę żałować, że jednak nie mam tego zestawienia. Także Drogi Pamiętniczku – do zobaczenia za miesiąc.