Nasz mały Eurotrip, czyli plan na wakacje. Chorwacja, Słowenia i Budapeszt.
Od wielu lat mam pewno marzenie. Narodziło się w gimnazjum, a wpłynęło na nie przeczytanie książki „Lawenda w chodakach” oraz obejrzenie głupawej komedii „Eurotrip”. Od tamtego czasu zaczęłam śnić o podróżowaniu na walizkach. Oglądania coraz to nowych miejsc, śpiąc a to w aucie, a to w namiocie, czasem w pensjonacie.
Wreszcie to marzenie się spełnia, chociaż na razie na małą skalę. W końcu nie mogę nagle spakować dziewczynek do auta i pojechać autem do Portugalii. Jednak taki mini eurotrip w rytmie slow – to coś, co możemy zorganizować.
Jak pewnie wiecie, jedziemy na wakację na Chorwację. W przypadku poprzednich dwóch wyjazdów całą trasę pokonywaliśmy na jeden raz. Było to jednak bardzo męczące i tym razem postanowiliśmy zrobić sobie nocleg w połowie trasy. Ustaliwszy to zajęłam się szukaniem pensjonatów i mieszkań na AirBnB. Ostatecznie wprowadzając już konkretne daty i liczbę osób nasze plany delikatnie się zmodyfikowały, a sam urlop wydłużył o kilka dni. Poniżej zapiszę miejscowości, które chcielibyśmy odwiedzić, a was jak zwykle proszę o wskazówki. Być może właśnie znacie dane miasteczko i wiedzie, gdzie warto się udać, co zjeść itp?
Ołumieniec, Czechy
To akurat nie jest jeszcze konkretny plan, a zaledwie zalążek pomysłu. Do Ołomuńca mamy jakieś 350 km, więc pomyślałam, że to dobry moment na zorganizowanie dłuższego postoju. Zamierzamy wyjechać z domu wcześnie rano, więc może by tak pospacerować po starym mieście i napić się kawy? Czytałam, że warto je odwiedzić. Nie wiem, co jeszcze reszta ekipy na ten mój pomysł, ale mam nadzieję, że nie będą przeciwni.
Stranice, Słowenia
Nasz pierwszy nocleg wymusza zjechanie z autostrady kawałek za Mariborem. Nie jest to może obfitująca w turystyczne atrakcje okolica, bo w internecie znalazłam niewiele na ten temat. Urządziłam sobie jednak spacer po Street View i widzę, że będzie uroczo: spokojne wioski i cudowne górskie doliny. Tyle nam wystarczy na początek zwłaszcza, że przed nami główny cel podróży.
Zapamiętać: koniecznie przejechać się nad Jezioro Velenje
Chorwacja
Zaplanowanie naszego czasu w Chorwacji stanowił dla mnie największy problem. Po pierwsze, jedziemy w region, w którym nigdy nie byliśmy wcześniej. Logiczne jest więc to, że chcielibyśmy zobaczyć jak najwięcej. Musimy jednak pamiętać, że podróżujemy z dziećmi, a wakacje mają być przyjemnością dla każdego. A dla dziewczynek większą frajdą będzie kąpanie się w morzu, niż oglądanie kolejnych zabytków. Po trzecie, chcemy wypocząć. Wiem, że lepiej będę wspominać te wieczory spędzone z lampką wina na tarasie z moimi bliskimi, niż oglądanie kolejnych kościołów.
Biorąc wszystko powyższe pod uwagę, zaplanowałam tylko jedną wycieczkę całodniową: do Parku Narodowego Krka. Wszędzie piszą, że właśnie tyle czasu potrzeba na zwiedzanie tego cudu natury.
Tak się składa, że w przyzwoitej odległości od naszej kwatery mamy Szybenik i Trogir. Nikt z nas nie lubi leżeć przez cały dzień na plaży, więc wstępnie zaplanowałam, że w zależności od okoliczności możemy udać się na popołudniowy lub wieczorny spacer, do którejś z atrakcji:
- Punta Planka – najbardziej wystającą część wybrzeża Adriatyku.
- Wzgórze Movar, z którego ma rozpościerać się piękna panorama
- Oko Smoka – niezwykłe jezioro ze słoną wodą
Nasza wyprawa nad Jeziora Plitwickie
Primosten
Tu już musimy dojechać autem, ale wciąż mamy bliziutko. Przepiękne miasteczko, z którego musimy przywieżć produkowane wyłącznie tam wino z winnicy Babić oraz oliwę z oliwek z tamtejszych gajów oliwnych.
Zamierzam też namówić ekipę na plażowanie na Raduća – podobno to idealna plaża dla rodzin z dziećmi. Warto też się wybrać na położoną blisko Starego Miasta plażę Rosi oraz ukrytą w zatoczce plażę Dagna.
TROGIR
A może by tak przejść się Bramą Morską i dotrzeć na Plac Jana Pawła II? Zatrzymać się przy Pałacu Ćipiko i zabrać ekipę na promedą i do portu?
SZYBENIK
Chciałabym się zanurzyć w atmosferze tego miasta. Napić się kawy, spacerować po uliczkach. Zobaczyć renesansową Katedrę św. Jakuba zbudowaną z kamienia. Przejść się do twierdzy św. Mikołaja położonego u wejścia do przesmyku. Zatrzymać się w ogrodzie przy franciszkańskim klasztorze św Wawrzyńca w Šibeniku.
BUDAPESZT, WĘGRY
Po raz pierwszy będziemy wracać do domu inną trasą. Zawdzięczam to braku fajnych noclegów na AirBnB w Czechach. Pomyślałam wtedy: a może tak zaszaleć? Może w Budapeszcie znajdziemy coś na jedną noc? Okazało się, że wybór jest duży i do tego ceny przyzwoite. Zostajemy więc na dwie noce 🙂
Na pewno chcemy przejść się po Wyspie Małgorzaty. Wyczytałam, że są tam baseny, place zabaw, darmowe mini zoo i największa fontanna Węgier – idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Zwłaszcza, że będziemy spać niedaleko więc spokojnie możemy się tam udać na pieszo.
W zależności od sił i czasu, myślę jeszcze o obejrzeniu:
- Góry Gellerta – wzgórza w centrum miasta z cytadelą na szczycie. Podobno jest tam świetny widok na Dunaj i cały Budapeszt.
- Promenada Dunaju, którą można obejść dookoła Parlament
- Most Łańcuchowy
I to by było tyle. Jeśli uda nam się zrealizować wszystko z tej listy, będą ukontentowana. Jeśli nie, też będzie dobrze. W końcu to wakacje i najważniejszy jest czas spędzony wspólnie z rodziną.