Pastel Hair, czyli włosy w kolorach tęczy.
Już od dawna miałam ochotę zmienić coś w swoim wyglądzie. Pewnie jak każda kobieta od razu pomyślałam o wizycie u fryzjera. Aktualnie jestem na etapie zapuszczania włosów, więc obcięcie stanowczo nie wchodziło w grę. Skoro zostawiamy długość, to może by tak zmienić kolor? Tylko na jaki? Przyznam szczerze, że perspektywa siedzenia na fryzjerskim fotelu przez trzy godziny tylko po to by zmienić kolor włosów o jeden odcień, nie napawała mnie entuzjazmem. Marzyło mi się szaleństwo i coś niezwykłego – i tak narodził się pomysł na pastel hair, czyli włosy w delikatnych pastelowych odcieniach.
Takie pastelowe włosy robią wrażenie, ale zanim się na nie zdecydujemy warto przemyśleć kilka rzeczy. Przede wszystkim jest to związek długoterminowy 🙂 Jeśli chcemy uzyskać naprawdę ładny kolor, to musimy najpierw mocno rozjaśnić włosy. Tylko nieliczne z nas, które naturalnie posiadają jasny blond mogę eksperymentować z pastelami bez wczesnego rozjaśniania. A wiadomo jak to jest z tym ostatnim: niszczy włosy. Poza tym może się jednak okazać, że w tym upatrzonym fiolecie lub innym kolorze jednak nie czujemy się zbyt dobrze, a kolejne farbowanie nie przysłuży się naszym włosom.
Dlatego na początek można rozjaśnić sobie jedno lub kilka pasemek. Zobaczymy jak będziemy się czuły w danym kolorze, a w razie potrzeby można je łatwo ukryć. Ja tam jednak jestem gotowa zaryzkować 🙂 Zwłaszcza, że i tak chciałam wrócić do blondu i znów rozjaśnić włosy. Stąd to już tylko mały kroczek do pastelowego różu.
Warto też pamiętać o tym, że kolor, który widzisz na pudełku z drogeryjną farbą będzie znacząco się różnił od tego, co otrzymasz. O ile oczywiście decydujesz się na samodzielne farbowanie. Właśnie dlatego lepiej iść do profesjonalisty. Sama bawiłam się z różem i zielonym na kilka myć (to było bodajże L’Oreal) i efekt był ledwie widoczny na włosach, ale jako bonus włosy zabarwiły mi kilka bluzek.
Oczywiście o takie pastelowe włosy trzeba inaczej dbać, ale o tym zrobię kolejny wpis, gdy już nabiorę doświadczenia w tej kwestii!
A na koniec oczywiście kilka inspiracji z internetów:
Widzicie siebie w takich kolorach, czy zdecydowanie nie?
Zostaniesz z nami na dłużej?
Zajrzyj na Facebook’a: Muffin Case
Jesteśmy też na Instagramie: Muffin Case