Nasz grudzień’16

Chyba nigdy z taką radością nie witałam nowego roku! Końcówka 2016 była tak męcząca, że z przyjemnością wymieniłam kalendarz na nowy. Spędziłam też kilka miłych chwil z piórem w ręce na pisaniu w swoim bullet journal.
https://www.instagram.com/p/BNeNRNGgjrF/?taken-by=muffincasein
Nasz grudzień był zimny, chociaż suchy. Biedna Majeczka z utęsknieniem czekała na śnieg. Coś tam czasem z nieba popadało, ale o prawdziwej zimie, która umożliwiłaby jazdę na sankach i lepienie bałwana.
Jeśli chcesz dobrze zaplanować miesiąc, zobacz nasze miesieczne suchościeralne planery!
W grudniu skończyłam czytać Ginekologów. Nie jest to łatwa lektura, ale według mnie warta przeczytania. Więcej przeczytasz w tym wpisie: Udało ci się urodzić dziecko?
W grudniu odwiedziliśmy też siostrę Edwina, która mieszka za Wrocławiem. Wracając postanowiliśmy skorzystać z okazji i weszliśmy do Ośmiu Gwiazdek, gdzie kupiliśmy nowe foteliki dla dziewczyn: Axkid Rekid dla Leosi i Heyner dla Mai.
https://www.instagram.com/p/BN4R6p0AVay/?taken-by=muffincasein
https://www.instagram.com/p/BN6UhLXA346/?taken-by=muffincasein
Leosia jako przyszła pani prezes.
Dalej bawimy się w drukowanie. Ostatnio, poza zleceniami dla klientów, wydrukowałam dla nas wielki obraz z Leosią.
https://www.instagram.com/p/BOCi6EBAqsJ/
Uwielbiam te moje dziewczyny. Maja zagaduje siostrę, rozmiesza ją i chwali się nią prawie każdej napotkanej osobie („To moja mała siostra. Nie można jej zabrać.”). Leosia w zamian obdarza ją uśmiechami przeznaczonymi tylko dla niej. Teraz, gdy młodsza zaczęła raczkować zaczynają się pierwsze wspólne zabawy.
Leosia i Prababcia: 81 lat różnicy
W grudniu zjadłam zdecydowanie za dużo bigosu, ciast i czekolady, a jednak waga okazała się dla mnie łaskawa. Może to przez te zimowe spacery…
https://www.instagram.com/p/BOH_ArGAe9C/
W 2017 weszłam w ponurym nastroju, ale life is brutal and full of zasadzkach, jak to mówią…