Jak łączę macierzyństwo z byciem sobą – Budująca Mama

Published by Sara on

Rozpoczynam nowy cykl na blogu z wpisami gościnnymi. Znajome koleżanki-blogerki opowiedzą jak łączą bardzo ważną rolę mamy z byciem sobą. Na pierwszy ogień idzie Budująca Mama – zajrzyjcie też do niej.

Jak łączę macierzyństwo z byciem sobą?

Ciężko w sumie to zdefiniować. Bo ja Werka, to ja mama. Tak po prostu. Jestem mamą, bo chciałam nią być. Jestem mamą bo tak czułam i nie wiem, jak mogłabym nie być sobą 😀
Pogodzić wszystko

Wiadomo, że czasem ciężko połączyć wszystkie role i wszystkie swoje zadania wykonać dobrze. Tylko pytanie, czy tylko wtedy, gdy będziemy perfekcyjne, będziemy dobrymi mamami/żonami/kobietami? Czy tylko wtedy będziemy sobą?

Ja Werka

Przede wszystkim jestem sobą. Ja Werka – pogodna, starająca się z uśmiechem podchodzić nawet do trudniejszych problemów. Ja optymistka, czasem zbyt optymistycznie podchodząca do życia. Ja kobieta, lubiąca czasem o siebie zadbać. Ja żona, kochająca męża swego <3

Ja Mama

Chyba teraz rzeczywiście, moją najważniejszą rolą jest bycie mamą. Jednak nie sądzę, by to mnie ograniczało w czymkolwiek. Może czasem ograniczają mnie moje możliwości – fizyczne, zdrowotne, umysłowe. Nie czuję, by ograniczały mnie dzieci. Wszędzie dotrę, dzięki samozaparciu i chuście/nosidle 😀

Wydaje mi się, że dzięki byciu mamą, poznałam wspaniałych ludzi, poznaję na nowo siebie i oczekuję od siebie coraz więcej (w miarę możliwości) 🙂

Ja mama, niebawem trójki maluszków, bo Zosia, gdy urodzi się Hania, będzie miała 3,5roku, a Szymek 2 lata, myślę, że ciągle jestem sobą, choć czasem marzę o tym, by była już 20. Czasem marzę o ciszy, spokoju i dużej czekoladzie 😉

Ja Żona, Ja Kobieta

Tu też ta wielka zmiana, nie zmieniła ani mojej relacji z Mężem, ani z samą sobą. Choć moje ciało nie jest idealne (z resztą nigdy nie było), potrafię czuć się piękna, a mój mąż sprawia nadal, że czuję się kochana.

Czy dzieci coś zmieniają? Oczywiście! Dzięki dzieciom, czas spędzony sam na sam jest jeszcze bardziej wartościowy, a wsparcie, jakie dajemy sobie z mężem nawzajem jest cenniejsze niż jakikolwiek inny dowód miłości. (o tym pisałam w http://www.budujacamama.pl/2016/09/byc-rodzicami-razem.html)

Chroniczny brak czasu pozwala na wykorzystanie choćby godzinki na wizytę u manicurzystki, a kiedy dzieci zasną w aucie, myślę, że odpoczywam 😉

Ja zawodowo

Aktualnie jestem mniej aktywna zawodowo, niż przed byciem mamą, jednak ciągle zostaję „w grze”. Jako mama, założyłam bloga. Budującej Mamy nie byłoby, gdybym nie była mamą 😉

Jako konstruktor? Nie realizuję wielkich budów, bo zwyczajnie nie czuję się na siłach, jednak ciągle projektuję. Swoim inwestorom proponuję dłuższy termin oczekiwania na projekt, bo zwyczajnie muszę mieć bufor na choroby, ząbkowanie, czy gorsze dni. Ale? Da się. Będąc mamą konstruktorem, nie muszę siedzieć w kapciach i rozpaczać nad tym, że tak bym chciała projektować. Po prostu trzeba robić to, co się kocha.

Jak więc łączę macierzyństwo z byciem sobą?

W zależności od sytuacji, staram się jeszcze bardziej lub staram się wyluzować. Zostawiam sobie bufor bezpieczeństwa czasowego, a czasem zajeżdżam się niesamowicie, by wyrobić z terminami.

Cieszę się małymi chwilami, by nadal cieszyć się co chwilę. Sprawiam sobie małe przyjemności, by nie czuć się jak w dniu świstaka 🙂 Będąc Mamą, jetem sobą, bo inaczej nie potrafię 😉

A wam jak idzie żonglowanie byciem mamą i innymi zajęciami?

Zajrzyjcie też na bloga Werki i polubcie jej fan page 🙂


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
3
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x