Jedyny film, który powinien wygrać Oscara.
Uwaga! Uwaga! Dzisiejszej nocy rozdają nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. I co z tego, pewnie powiecie. I pewnie będziecie mieli rację, bo po dzisiejszej nocy moje życie nie stanie się nagle lepsze i fajniejsze. Ba, w tym roku podchodzę do tematu z dużym luzem. Nie planuję zarywać nocy oglądając widowisko zza oceanu (sen dla ciężarnej zawsze w priorytetach). Wiem, jakie produkcje są nominowane, ale nie czułam presji by oglądać wszystko jak leci. Tak się jakoś jednak złożyło, że zapoznałam się z większością nominowanych produkcji. I co? I wspólnie z mężem stwierdziliśmy, że tylko jedna z nich porusza tak bardzo i dotyka tak wielu tematów, że nie można zrezygnować z jej obejrzenia.
Proszę Państwa – oto „Pokój”
Pięcioletni Jack wierzy, że cały świat znajduje się w maleńkim pokoju, który dzieli z mamą. I właściwie tu powinnam urwać, bo wszelkie dalsze uwagi mogą wam zepsuć seans. Dlaczego więc przez większość filmu płynęły nam łzy po policzkach?
Pokój to film:
- o rodzicielstwie – o tym, co jesteśmy w stanie zrobić dla własnego dziecka, ile poświęcić siebie i jakim kosztem. Idealnie podsumowuje to dialog głównych bohaterów:
– Nie wiem, czy jestem wystarczająco dobrą mamą…
-Ale jesteś ( w domyśle: moją mamą).
Ocieram łezkę wzruszenia….
- o odkrywaniu świata, o radości życia i niepoddawaniu się
- o okrucieństwie tego świata i tym, jak przypadek może całkowicie zmienić nam życie na znacznie gorsze, a jednocześnie…
- o tym, że gest/zainteresowanie jednej osoby może całkowicie odmienić naszą sytuację
- o radzeniu sobie z traumą, o depresji i ostatecznie o odpuszczaniu
- jeszcze raz o rodzicielstwie, ale tym razem na linii dorosłe dziecko – rodzic
- o tym jak dziennikarze mieszają nam w głowach (krótki wątek, ale miał wpływ na myśli bohaterki)
Nie będę się wypowiadała o pracy kamery, bo się na tym nie znam. Za to aktorsko film zachwyca. Osobiście kibicuję Brie Larsson w wyścigu po nagrodę za główną rolę żeńską. Grający jej syna Jacob Tremblay jest rewelacyjny i wspólnie z mężem stwierdziliśmy, że nie dostał nominacji by…Leo przypadkiem nie przegrał z dziewięcioletnim chłopcem.
Nie jest to typowa recenzja i nie miała nią być. Nam już sam zwiastun sporo powiedział o filmie i niedobrze, że tak się stało. Dlatego dziś po prostu mi zaufajcie i obejrzyjcie „Pokój”. Warto!