Uroczy „Rok w lesie” w biblioteczce Mai.

Gdy wybieram książki do Majczynej biblioteczki toczą we mnie bój dwie mamy. Jedna z nich pragnie by młodą otaczały ciekawe książki z pięknymi ilustracjami i mądrym przesłaniem lub dawką edukacji. Druga dobrze wie, że najtańsza i kiczowata kolorowanka z dyskontu, jeśli ma tylko ilustracje z ulubionymi bohaterami, zawsze wygra. Są jednak nowości w literaturze dla dzieci, które zadowolą zarówno rodziców, jak i przede wszystkim dzieci. Jak tylko zobaczyłam w Epmiku kontynuację „Roku w mieście„, wiedziałam, że musimy się bliżej zapoznać z tą książeczka.
Sukcesem tej książki jest prostota i całkowicie zdanie się na wyobraźnię. Poznajemy mieszkańców lasu i możemy obserwować ich przez cały rok, kartka po kartce. A to niedźwiedzie jeszcze śpią, a to lis goni zająca. Lubimy z Mają ułożyć się wieczorem na łóżko i wspólnie tworzyć historię dotyczące życia zwierząt. Mogę też wtedy ukradkiem przemycać informacje tak przydatne przedszkolakowi: zmiany w porach roku, zwyczaje zwierząt i owadów. Jednocześnie nie mogę narzekać na jakość książki i ilustracje, bo te są po prostu piękne. Innymi słowy i wilk syty (Maja), i owca cała (mama, która nie musiała kupować kolorowanki z różowymi kucykami).
Gdy pogoda nie zawsze sprzyja wyjściu do lasu, przenieście się do niego z wygodnego łóżka!
Książkę powinniście dostać w dobrych księgarniach lub bezpośrednio na stronie Naszej Księgarni.