Filmowe i serialowe panny młode
Porzućmy na chwilę śledzenie najnowszych trendów w modzie ślubnej i wróćmy do korzeni. Do korzeni, bo jak pamiętam pierwszą panną młodą, którą widziałam i która od razu wyróżniła się kilkoma stylizacjami była Julia Roberts w Uciekającej Pannie Młodej. Nie wiem czy to od tego filmy zaczęło się moje zainteresowanie sukniami; faktem jest to, że uwielbiam patrzeć na to co w tych serialach i filmach wymyślają dla danej postaci. Gotowi na taki lekki weekendowy wpis?
Zaczynamy oczywiście od Uciekającej Panny Młodej i jej bodajże 3 sukniach. Na zdjęciu powyżej widzicie tę, w której ostatecznie powiedziała „Tak”. I chociaż suknia jest bardzo ładna i niekiczowata jak na lata 90, to ta stylizacja nie należy do moich ulubionych.
To właśnie trzecia suknia, którą bohaterka chciała założyć na pierwszy ślub z naszym dziennikarzem ( telenowela normalnie ) jest według mnie najpiękniejsza. Co ciekawe, w pełni wpisuje się w obecne trendy – podobną chociaż z koronkowym wykończeniem widziałam na pewnym ślubie majowym…
Kilka panien młodych przewinęło się też przez „Jak poznałem waszą matkę?”. Na pierwszy ogień poszła Lily w klasycznej sukni koloru ivory i pięknie zdobionym gorsetem.
Mignęła nam Victoria ze swoją suknią na jedno ramię. Niezbyt lubiane przeze mnie rozwiązanie ale trzeba przyznać, że całość robi wrażenie.
Przez cały ostatni sezon przeżywaliśmy ślub Robin. Chociaż suknia była piękna, to według mnie nie pasowała ona do tej, jakby nie było, dziewczyny ostrej i z charakterkiem.
Na koniec ślub, któremu zostało poświęcone najmniej uwagi. Nawet zdjęcia nie mogłam znaleźć porządnego i mogę się jedynie domyślać na jaką suknię zdecydowała się Matka.
Jak już jesteśmy przy serialach, to nie możemy zapomnieć o „Przyjaciołach” i ślubie Monici, prawda?
Elegancko i z klasą. Zupełnie inaczej podeszła do tematu Carrie Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście”. Wybrała suknię tak ekstrawagancką, że chyba przytłoczyła jej samo wydarzenie…
Wracając do kina, urocza i młodziutka Sophie z „Mamma Mia!” wybrała zwiewną, mocno hipisowską stylizację.
Co ciekawa, jedna z najbardziej nielubianych przeze mnie postaci kobiecych w książkach i w filmie wybrała suknię, która jest moją ulubioną stylizacją ze wszystkich: buty, fryzura, welon i suknia ( guziczki!) tworzą piękną, zachwycającą całość.
I na tym pozytywnym akcencie zakończę dzisiejszy wpis. Niedługo weźmiemy się za panny młode z filmów i seriali polskiej produkcji.