Jak reklama wpływa na dziecko

Published by Sara on

Podobno jako dziecko lubiłam reklamy. Rodzice opowiadali mi, że potrafiłam przybiec z drugiego pokoju radośnie krzycząc „ama, ama, ama”. Fascynacja marketingiem i światem reklamy pozostała ze mną do dziś. Lubię wyszukiwać triki jakimi posługują się marketingowcy by nas skusić na zakup nowego produktu. Wyśmiewam tandetne produkcje a pamiętam te, które zapisały się pozytywnie w historii reklamy ( współpraca kabaretu Mumio z Plusem, to chyba najlepszy przykład ). Niedawno postanowiliśmy nie przedłużać umowy z naszym dostawcą telewizji, tym samym znacznie zmniejszając ilość reklam oddziaływujących na nasze zmysły. I dobrze, bo mogłam się przekonać na własne oczy, jak reklama wpływa na chłonny umysł dziecka.

Taka sytuacja: jedziemy przez miasto, mijamy McDonald’s i ich charakterystyczne, rzucające się w oczy logo. KoCórka woła: „do maka na kurcaka”. Opadły nam szczęki, bo tamtego dnia nie pamiętaliśmy nawet, kiedy ostatnio byliśmy w McDonald’s. Sytuacja powtarzała się za każdym razem, gdy mijaliśmy restaurację. W międzyczasie przyszła wiosna, zrobiło się cieplej a KoCórka chciała iść na lody. I tak trafiliśmy do Maca. Jak już jej wzięliśmy lody, to sobie kupimy po kanapce, bo jakoś zgłodnieliśmy. Zainstalowałam też aplikację na smatfona, by mieć dostęp do najświeższych promocji i kuponów. Za mną podążyło kilkoro z naszych przyjaciół. Efekty? Z chodzenia do McDonald’s raz na pół roku. zaglądamy średnio raz na dwa tygodnie. Daliśmy się wkręcić.

Drugiej firmie próbującej skusić nasze dziecko, nie poszło już tak łatwo. Wystarczyła krótka reklama na Disney Junior by KoCórka pokochała Barbie. Wkrótce widząc w markecie tanią podróbkę znanej lalki ( ale tak samo nafaszerowaną seksualnością ), oświadczyła, że chce ją mieć a my mieliśmy mały rodzicielski zgryz, bo były i błagania i płacz, zakończone spektakularną obrazą majestatu i nie odzywaniem się do rodziców. To właśnie po tym incydencie zaczęłam szukać alternatywy dla Barbie i znalazłam La-Lallę.

Dobrze, że teraz bajki ogląda tylko z YouTube…

Watching Cartoons

 


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
6
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x