Weekendowe śniadanie na bogato.
W codziennej gonitwie rzadko możemy sobie pozwolić na leniwe, spokojne poranki. Maja musi przed 8:30 pojawić się w przedszkolu, gdzie razem ze swoją grupą zjada śniadanie. My zazwyczaj łapiemy w biegu jakąś kanapkę albo jemy dopiero w biurze.
Dlatego staram się by przynajmniej raz w tygodniu śniadanie było na bogato. I najlepiej na słodko! Najczęściej decyduję się na amerykańskie placuszki pancakes. Dla Mai to prawdziwy rytuał. Pomaga mi w mieszaniu składników, kroi owoce i wrzuca je do miski. To śniadanie sprzyja weekendowemu lenistwu, bo najlepszy panczeksy, to te, które robisz spokojnie, bez pośpiechu.
Dzisiaj podzielę się z wami podstawowym przepisem, ale zaletą pancakes jest ich różnorodność. Można użyć różnych rodzajów mąki. Można do ciasta dodać jogurtu, maślanki albo jabłkowego musu. Masz ochotę na otręby lub orzechy? Nie ma problemu! Na wierzch zazwyczaj daję sezonowe owocowe lub to, co znajdę w zamrażarce. W ostateczności zawsze można posypać placki cukrem pudrem 🙂
Pancakes – przepis podstawowy
Na obfite śniadanie dla trzyosobowej rodziny
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
cukier do smaku ( u mnie kilka łyżek)
1 1/2 szklanki mleka
50 g rozpuszczonego masła
2 całe jajka
Przesiać i wymieszać suche składniki. Połączyć je z mokrymi i dokładnie wymieszać (można mikserem ale nie trzeba). Odstawić na kilka minut.
W tym czasie przygotować owoce:
3 jabłka
garść porzeczek
miód
cynamon
Pokrojone w kostkę jabłka i porzeczki wrzucić do garnka. Dodać miód i cynamon i gotować na wolnym ogniu aż jabłka puszczą sok.
Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy i zaczynamy smażyć pancakes. Ja robię je małe (1 łyżka ciasta, to jeden placuszek) i smażę na wolnym ogniu pozwalając wyrosnąć. Schodzi z tym kilka minut więcej, ale dzięki temu wierzch jest chrupiący a środek mięciutki.