Zwierzaku, zwierzaku.

Gdy wchodzę na Focha, rzadko kiedy decyduję się na czytanie tekstów pani Rączkowskiej, bo z większością z nich nie zgadzam się już u samych podstaw teoretycznych więc po co mam się denerwować? Przypadkiem przeczytałam jednak list oburzonej czytelniczki, komentarze do niego i tak trafiłam na tekst, który wzbudził takie oburzenie Read more…