Zupa z czerwoną soczewicą na indyjską nutę

Zawsze staram się mieć w szafce czerwoną soczewicę. Często ratowała nasz obiad, gdy nikomu nie chciało się iść do sklepu. Jest niewymagająca w obróbce (jak na strączka gotuje się wyjątkowo szybko) i sprawia, że potrawy są „sytniejsze”, jak to mówi moja Babcia. Z soczewicy robię wariację na temat spaghetti bolognese, dodaję ją do warzywnych zup, gotuję z nią moje ulubione curry. Dziś jednak soczewica dostała główną rolę w zupie. Oczywiście, jest bardzo prosta w przygotowaniu (bo ja nie lubię sobie życia utrudniać) i bez problemu kupicie prawie wszystkie produkty. Jedynie czerwona pasta curry może sprawiać kłopot – powinniście ją bez problemu kupić w większych marketach (np. Auchan), czasem pojawiają się w Lidlu lub w Biedronce. Jeśli macie słabość do kuchni indyjskiej, polecam kupić większe opakowanie przez internet i używać pasty do podkręcania innych dań.
Zupa z czerwoną soczewicą
Składniki na 4 – 5 porcji
- 2 łyżki oliwy
 - 1 cebula pokrojona w kostkę
 - 2 ząbki czosnku, posiekane
 - 4 łyżki czerwonej pasty curry
 - 1 duża marchewka lub 2 mniejsze, starte na tarce
 - 1 puszka pomidorów krojonych
 - 1 szklanka czerwonej soczewicy
 - 4 szklanki wody
 - pół puszki mleczka kokosowego
 - pół łyżeczki wędzonej papryki
 - 2 łyżki sosu sojowego
 - sól, pieprz, cukier – do smaku
 
Oliwę rozgrzać. Smażyć na niej cebulę przez 3 – 4 minuty razem z wędzoną paprykę. Następnie dodać czosnek i smażyć przez 2 minuty. Dołożyć startą marchewkę, pomidory, czerwoną pastę curry i gotować na małych ogniu 5 – 10 minut, mieszając od czasu do czasu.
Dodać soczewicę oraz wodę i doprowadzić zupę do wrzenia. Zmiejszyć ogień* i gotować przez jakieś 15 – 20 minut. Na koniec dodać sos sojowy, mleko kokosowe i ewentualnie doprawić solą lub pieprzem.
I już.
*Często używa się w przepisach zwrotu „gotuj na wolnym ogniu”. A co jeśli mamy indukcję? Gotuj na mniejszej mocy? Macie jakieś pomysły?


