Odkrycia września ’17

Jaki był wasz wrzesień? My przez sporą część miesiąca zastanawialiśmy się, kiedy wreszcie zaczną grzać! Mimo, że technicznie mieliśmy jeszcze lato, to rzeczywistość była znacznie chłodniejsza. Sprzyjało to oglądaniu mojego ulubionego serialu i otulaniu się w ciepłe swetry. Za to jesień przywitała nas pięknym słońcem i cudownym czasem na Mazurach. Mam nadzieję, że taka aura utrzyma się również w październiku. A jeśli nie, to nie szkodzi! Zaopatrzyłam się w zapas świeczek, książek do czytania i projektów do robienia – nawet w deszczową pogodę nie będziemy się nudzić!
Moje wrześniowe odkrycia
Outlander: sezon 3
Ten moment, gdy przeczytałam, że trzeci sezon tego serialu będzie się pojawiał tylko z dziennym opóźnieniem na Netflixie. Ach i och! Nie chcę wam tu spoilerować, bo nie wiem kto ogląda, ale tak jak niektórzy szaleją za Grą o tron, tak ja uwielbiam Outlandera.

Źródło: spoilertv.com
Busem przez świat i ich wyprawa
Ten, w sumie bardzo znany blog, odkryłam przypadkiem na YouTube, gdzie prawie codziennie można było znaleźć nowy odcinek vloga z wyprawy busowej ekipy na Alaskę przez Kanadę. Z zachwytem oglądałam piękne nagrania z drona i z zaciekawieniem słuchałam różnych ciekawostek z podróży po Stanach i Kanadzie. Kanał Busem przez świat znajdziecie tu: Busem przez świat
Baranki na głowie
Czyli powrót lat 90. Postanowiłam jednak zapuszczać włosy, ale trochę nudno ciągle chodzić w rozpuszczonych. Ostatnio polubiłam właśnie takie baranko-koczki.
To&Owo Bezglutenowo
Wreszcie jest miejsce w Piotrkowie, gdzie zawsze można liczyć na pyszne wegetariańskie jedzenie, a zdarzają się nawet propozycje wegańskie. Już myślałam, że kawę z mlekiem roślinnym dostanę najbliżej w Warszawie, a tu taka niespodzianka. Najbardziej polecamy sałatkę rukolę: cudnie kontrastujące smaki – próbują ją odtworzyć w domu, ale to jeszcze nie to. Chyba muszę jeszcze raz wrócić do oryginału.
Osada Ulnowo na Mazurach
O tym miejscu wspomniałam wam już wczoraj we wpisie o dzieciństwie: O takim dzieciństwie marzę dla swoich dzieci, ale pewnie wrócę tam jeszcze nie raz. Cudownie klimatyczny dom w magicznej mazurskiej krainie. Wreszcie mam miejsce, które mogę w ciemno polecać na Mazurach. Strona Domu: ulnowo.com
Szminka Bossy Berry od Maybelline
Kupiłam ją na wesele, na którym byliśmy na początku września. Jest idealna na jesień: mocny, intensywny fioletowy kolor. Lubiłam ją łączyć z wspomnianymi wcześniej barankami na głowie i grubymi swetrami.
Gruby sweter za 8 zł
Znalazłam go oczywiście w ciuchaczu – ostatnio usłyszałam takie określenie na second hand i od razu je zaadaptowałam. A w tym przybytku nie byłam od dobrych kilku miesięcy. Niektórzy urządzają pielgrzymki co tydzień, bo „a może coś się trafi”. Mi szkoda czasu i miejsca w szafie. Zawsze się przytarga jakąś rzecz, bo „to tylko kilka złotych”, a potem się w tym nie chodzi. Tym razem jednak odkryłam, że cierpię na brak swetrów, a że wrzesień był zimny, to udałam się na poszukiwania. Znalazłam dwa takie jakie chciałam: białe i cieplutkie. Jeden kosztowałam 8 zł (ten ze zdjęcia), drugi 7. I bardzo dobrze.