Jesteś w ciąży? Zobacz, na co powinnaś uważać zimą!
Wpis ten powstał w celach profilaktycznych. Jakby nie było, zima olała nas w tym roku i może zechce zawitać w 2016. Póki co, mamy średnio 10 stopni w ciągu dnia, a Muffin Man i Maja ochoczo korzystają z dobrodziejstw takiej aury szalejąc na placu zabaw. Jakoś trzeba dziecku wynagrodzić brak sanek i lepienia bałwana…
Ja tymczasem wciąż leczę katar i przeziębienie, i prawdę powiedziawszy, mam już serdecznie dość siedzenia w domu! Nawet jeśli w końcu zasypie nas śniegiem, nie mam zamiaru zamknąć się w czterech ścianach. Z Mają można by było pójść na sanki, pozjeżdżać z górki w lesie na worku lub porzucać się śnieżkami. Jednak ciąża siłą rzeczy wprowadza na mnie pewne ograniczenia. Nie chcę tu was zachęcić do leżenia plackiem przez 9 miesięcy, ale o ile nie uprawiacie pewnych sportów zawodowo, to lepiej przełóżcie naukę jazdy na nartach na następny sezon…
Czego nie robić zimą w ciąży?
Odśnieżanie śniegu
Możliwe, że tak jak ja, mieszkacie w bloku i nie musicie się przejmować odśnieżanie. Spędziłam jednak kilka lat w domku jednorodzinnym i to na wsi, więc z czym się to wiąże. W ciąży daruj sobie machanie łopatą. Im brzuch większy, tym trudniej zachować równowagę, zwłaszcza na śliskim podłożu. Jeśli nie chcesz się czuć bezużyteczna, przygotuj gorące kakao dla odśnieżającego.
Narty i snowboard
Nie będę wypowiadała się na temat zawodowców. Jeśli jesteś amatorką lub masz ochotę wypróbować narty pierwszy raz, moim zdaniem lepiej niepotrzebnie nie ryzykować. Co prawda, dziecku jest całkiem bezpiecznie w macicy, ale chyba nie chciałabyś unieruchomiona na resztę ciąży z powodu złamanej nogi.
Jazda na łyżwach
W początkowych miesiącach, jeśli czujesz się na siłach, możesz spróbować. Jednak im większy brzuch, tym znów większe problemy z równowagą. Zasiądź przed telewizorem i obejrzyj zawody w jeździe figurowej – zawsze to bezpieczniejsze niż piruety na lodowisku.
Zjeżdżanie na sankach
Znów pojawia się ryzyko wjechania w drzewo, w inną osobę lub po prostu przewrócenie się. Jeśli zima w tym sezonie dopisze, zabiorę Maję w miejsce, w którym w dzieciństwie sama zjeżdżałam. Towarzyszyć jej będzie tata lub wujek, bo ja raczej wezmę się fotografowanie wydarzenia 🙂
Sauna
Przyznam się, że od kilku tygodniu marzę o wygrzaniu się w saunie. Niestety, musiałam zrezygnować z tej przyjemności. We wczesnym etapie ciąży tak wysoka temperatura może wpłynąć na rozwój płodu. Ryzyko nie maleje przy powiększającym się brzuchu. Uwaga: dotyczy to też gorących kąpieli.
Chodzenie w bardzo wysokich obcasach
Możliwe, że wybierasz się na jakąś imprezę, bal lub uroczyste spotkanie rodzinne. Aż prosi się by wciągnąć na stopy te wspaniałe czarne szpilki z 13 cm obcasem, w których wyglądasz obłędnie. Niestety, kłania nam się zaburzona równowaga plus hormony ciążowe wpływają na nasze stawy, więc łatwiej o skręconą kostkę.
Niektóre potrawy
Jak wyżej, zima sprzyja spotykaniu się z ludźmi. Nie wszystko, co zostanie podane, ciężarna może spokojnie zjeść. Surowych jajek raczej nikt ci nie zaserwuje (nie muszę chyba pisać, że tatar to nie najlepszy w tej chwili wybór przekąski?). Warto też uważać na niepasteryzowane sery i generalnie mięsa – niech będą dogotowane, wysmażone, wypieczone. Surowizny nie tykamy.
Szampan
A może by tak niewielką lampkę szampana dla towarzystwa? Albo winka? Niestety, jakakolwiek ilość alkoholu może mieć wpływ na poronienie, przedwczesne urodzenie i niską wagę urodzeniową oraz różne problemy z rozwojem fizycznym i umysłowym.
Mimo tych ograniczeń, ja wciąż liczę na chociaż kilka dni prawdziwej zimy! Bo co ta przyjemność pić gorącą czekoladę w niedzielny poranek, gdy za oknem prawie wiosenna pogoda?
Chcesz być z nami bliżej? Polub nas na Facebooku!