3 przepisy na pierwsze wiosenne grillowanie

Zaledwie tydzień temu na spacerze zaatakował nas grad i deszcz ze śniegiem. Wystarczył tydzień, by ponura i szara aura zamieniła się w ciepłą, soczystą wiosnę. Nie mogliśmy się oprzeć takiej pogodzie więc postanowiliśmy zainaugurować sezon piknikowo-grillowy. To ostatnie na specjalnie życzenie KoCórki, która uwielbia grillowane kiełbaski. Jeśli pierwszy wypad za miasto, na działkę lub zieloną trawkę przed domem jeszcze przed wami, mam dla was kilka propozycji, na zrobienie go jeszcze smaczniejszym.
Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać, aż znów kupię rabarbar, truskawki, maliny…Niestety, póki co mogę jedynie znaleźć na ryneczku wielkie, przerośnięte truskawki, które nijak mają się do tych sezonowych. Za to borówki z aldika dają radę. Połączyłam je z gruszką, jabłkiem i odrobiną pomelo. KoCórka dostała swoją porcję w miseczce z wafelka do lodów, ot tak, do chrupania. Dla nas owoce pomieszałam z sosem miodowo-cytrynowym.
Sałatka Owocowa
- 500 g borówek
- 2 jabłka
- 2 gruszki
- 1/4 pomelo
- 2 łyżeczki miodu plus pół łyżeczki soku z cytryny
Sałatka z ogórka i rzodkiewek – do mięska z grilla
- ogórek wężowy
- pęczek rzodkiewek
- kostka sera fetopodobnego
- szczypiorek
Ogórka i rzodkiewki kroimy w plasterki. Ser w kostkę, szczypiorek siekamy. Wymarzyłam sobie sos na bazie oliwy, cytryny, ziół ( w szczególności kolendry, która ozdabia mój parapet ). Niestety u Babci nie miałam nawet cytryny, bo resztki zużyłam do sałatki owocowej, za to znalazłam cała szufladę gotowych sosów. Straszne świństwo, ale uległam. Nie idźcie tą drogą :p
Pasta z jajek i awokado – do chlebka
- dojrzałe awokado
- 5 jaj ugotowanych na twardo
- szczypiorek
- 2 łyżeczki jogurtu naturalnego
- łyżeczka musztardy
Awokado i jajka blendujemy z jogurtem i musztardą ( możecie rozgniatać widelcem – ja lubię szybciej i prościej, nawet jeśli wiążę się to z dodatkowym zmywaniem ). Wrzucamy do pasty posiekany szczypiorek. Jemy. Omnomnom.
Jakie są wasze sprawdzone przepisy na piknik lub grilla? Piszcie, chętnie wypróbuję!
A jeśli chodzi o KoCórkę…jej do pełni szczęścia wystarczył keczup i kiełbasa.