Ciężka dola kobiety w reklamie

Kobieta w reklamie nie ma łatwego życia. Zmaga się z trudnymi dylematami takimi jak wybór proszku do prania czy płynu do zmywania. Codziennie gotuje pyszne obiadki dla swojej ukochanej rodzinki, same naturalne składniki chociaż bulion był z kostki. Kobieta szuka też witamin i suplementów dla całej rodziny i martwi się, bo mały Jasio nie zjada dwóch dokładek tak syn sąsiadki. Kobieta staje na wadze, mierzy się w pasie i szuka środków i sposobu na zrzucenie wagi. Kobieta ma być idealna. A mężczyzna?
Mężczyzna jeździ szybkim samochodem i rozwija się zawodowo. Mężczyzna czeka na pyszne obiadki gotowane przez żonę. To mężczyzna doradza kobiecie i pomaga wybrać najlepszy płyn do mycia naczyń i proszek do prania – na przykład taki pan Chajzer.
Nie uważam się za feministkę. Nie mam kastracyjnych zapędów. Zamiast tego myślę, że fajnie byłoby gdyby świat reklam pokazywał nam wzorce do których warto dążyć – tak się pewnie nigdy nie stanie, bo wiadomo: kasa, kasa, kasa. Producenci mogliby jednak zmienić na lepsze pewne reklamy.
Na ekranie widzimy rodzinę po obiedzie. Na stole pełno brudnych naczyń. Dzieci mówią: Mamusiu, pobaw się z nami. Matka wzdycha: Nie mogę, mam tyle zmywania. Ale dzięki płynowi X zrobię to tak szybko, że zaraz się z wami pobawię. A nie mogłyby te dzieci pomóc mamie w zmywaniu? Nauka obowiązków domowych na pewno im nie zaszkodzi a i matka nie byłaby obciążona ( ojca oczywiście wycięto z całej sceny). Już teraz staram się „wbić” KoCórce do głowy pewne zasady: brudne ubranka do kosza na pranie, śmieci do kosza, zabawki do pudełka i chociaż często jej się nie chce i marudzi, to jakiś tam postęp jest.
Inna reklama, znanej firmy produkującej makarony: matka wraca z pracy, z zakupów, ze spotkania z koleżankami? Nie wiadomo. Wraca i pierwsze o co pyta, to: Córeczko, jadłaś? ( Bo dziecko, jak się przegłodzi ze 3 godziny, to jest tragedia narodowa ). Okazało się, że córka nie jadła, bo tata rozgotował makaron. Gdyby użył makaronu firmy Y, to by obiad wyszedł smaczny i dziecko by głodne nie było. Co ta reklama nam pokazuje? Przeczytanie instrukcji na opakowaniu ileż to czasu potrzeba na ugotowanie makaronu, przekracza umiejętności przeciętnego mężczyzny. Matka w żadnym wypadku nie może zostawić dziecka z ojcem, bo wspomniany ojciec nie jest w stanie ugotować obiadu i zadbać o dziecko. Matka jest niezastąpiona.
Na szczęście coraz częściej pojawią się pozytywne alternatywy.
https://www.youtube.com/watch?v=emIa1oaC5AM