Jak zabrać żonę na randkę – poradnik dla mężów

Wiesz jak to jest: kilka lat po ślubie, tu dziecko, tam kot. Każda wyprawa na miasto musi być drobiazgowo zaplanowana. Zero szans na spontaniczność. Jeszcze do tego zimno, żona zdołowana mruczy przy śniadaniu, że jej coś romantyzmu brak. No nie może tak być, żeby ci kobieta narzekała i snuła się po domu bez celu. Na szczęście wiem jak temu zaradzić.
Krok 1. Pozbądź się dziecka.
Brzmi drastycznie ale spokojnie – powierzysz swoje pierworodne potomstwo w dobre ręce. Wystarczy, że namówisz dziadków/ swoje starsze rodzeństwo/przyjaciela ( skreśl niepotrzebne ) by zadzwonił do twojej żony i namówił ją do oddania dziecka na wieczór. Niech naiwniak uda, że ma jakąś pilną sprawę, do której potrzebny jest dwulatek. Uwaga: pan lub pani niania nie może wyjść z roli. Twoja żona nie uwierzy, że ktokolwiek mógłby z własnej woli spędzić czas z tym upier…kochanym dzieciątkiem.
Krok 2. Zbij ją z tropu.
Ona już podejrzewa, że coś zaplanowałeś więc bądź ostrożny. Nałóż na twarz maskę znużenia i zmęczenia. Po przyjściu do domu narzekaj jaki to miałeś ciężki dzień i nie chce ci się nigdzie wychodzić. Marzysz o ciepłym obiedzie i chcesz obejrzeć mecz. Pamiętaj: masz być przekonywujący. Gdy ona z troską zajmie się podgrzewaniem obiadu przekaż, że wasi przyjaciele chcieli się z wami spotkać. Tobie się nie chce iść ale jak ona ma ochotę to niech ustali szczegóły z nimi.
Krok 3. Zaangażuj przyjaciół
Najlepiej niech sami napiszą twojej żonie sms na przykład taki: „To spotykamy się w miejscu X?” Ona zajmie się dogadywaniem szczegółów – pamiętaj: musisz wcześniej poinformować swoich kompanów o niecnych zamiarach. Niech zasugerują godzinę i miejsce ( w końcu gdzieś musiałeś dokonać rezerwacji, prawda? ). Jeśli mają ochotę mogą się pozgrywać i udać, że chcą jechać z wami jednym autem – potem nagle stwierdzą, że jednak jadą swoim.
Krok 4. Nie śmiej się
Ona się maluje, ubiera i stroi. Jest w pełni przekonana, że spotykacie się we czwórkę. Wiem, że masz ochotę się roześmiać ale zapanuj nad sobą. Jeśli dasz radę możesz wygłosić kilka uwag o tym,jak to kobiety muszą spędzić godziny na szykowaniu się do wyjścia. Mów, że nie lubisz się spóźniać, że X i Y czekają tam na was.
Krok 5. Podziwiaj efekty
Najpierw rozgląda się po parkingu i szuka wzrokiem znajomych. Może jeszcze ich nie ma? Gdy jednak kelnerka prowadzi was do stolika dla dwóch osób a ona wciąż w szoku i z niedowierzaniem rozgląda się po sali, wtedy możesz wyjawić jej swój niecny plan.
Jest ryzyko, że po wszystkim żona będzie chciała opisać wszystko w internecie. Sorry, taki urok żony blogerki…