Lifestyle Sekty i religie
A w sobotę zabieraliśmy dzieci na głoszenie.
Sobota rano – to był moment, kiedy wyruszało się do służby. Nie wypadało powiedzieć, że się nie chce lub że się nie ma ochoty. Oczywiście, można było znaleźć wymówkę. A to pogoda zła, a to dzieci chore, a to głowa boli – teraz pewnie bym mówiła, że nie idę, bo Read more…