Nasza majówka w Sianożętach.

Wyobraź sobie taką chwilę: wstajesz niespiesznie, nie myślisz o pracy, terminach i o klientach. Masz czas na spokojne ubranie się, bo nie musisz pędzić przez miasto by zaprowadzić dziecko do przedszkola. Całą rodziną możecie zjeść śniadanie. Każdy znajdzie coś, co lubi: jajecznica dla Leosi, płatki dla Mai, mama śniadanie we Read more…

Masz tylko sześć lat.

Pamiętam, gdy pierwszy raz trzymałam ją w ramionach. Maleństwo z czarnymi włoskami, mniejsze od naszego kota. Pamiętam jej zapach, jej cichutki płacz i jej pierwsze uśmiechy. Pamiętam, jak karmiłam ją piersią i sugestie innych, żebym już odstawiła. Bo pewnie będę karmić wiecznie. Nie karmiłam do osiemnastki, nie karmiłam nawet dwóch Read more…