Suknia ślubna z sieciówki? Rewolucja w H&M.

Kilka dni temu portale modowe zalał news: pojawiła się nowa kolekcja H&M Conscious. Moda jako taka mało mnie interesuje i pewnie nie zwróciłabym na to uwagi, gdyby nie to, że kolekcja zawiera…suknie ślubne! No, to jak to teraz będzie? Przyszłe panny młode zrezygnują z salonów i usług krawcowych i masowo polecą po kieckę do galerii? Przekonajmy się!
Suknie Ślubne od H&M
W tegorocznej kolekcji pojawiły się trzy suknie ślubne. Jedna jest utrzymana w klimatach romantycznych z nutką vintage. Druga to boho, w którym nie każdy się dobrze poczuje. Trzecia ze swoim dekoltem i kieszeniami spełnia bardzo poprawnie wpisuje się w aktualną modę ślubną.

Sukienka, cena – 1499 zł; mat. prasowe H&M

Suknia – 1999 zł; mat. prasowe H&M

Suknia – 799 zł; mat. prasowe H&M
Suknie mogą się podobać bardziej lub mniej. Sama na modzie się nie znam i nie boję się tego napisać, więc nie będę tu analizować zamysłów projektanta. Raczej skupiłabym się na przeciętnej Polce i jej odczuciach.
Czy czeka nas rewolucja w podejściu do mody ślubnej?
Krótko mówiąc: nie. A dlaczego?
Chcemy być księżniczkami
Zdecydowana większość znanych mi panien młodych decyduje się na tradycyjne suknie ślubne. Niekonieczne muszą to być bezy ozdobione błyskotkami, chociaż te też mają swój urok. Przeciętna Polka nie ma za wiele okazji do, no cóż, wystrojenia się. Rzadko ubieramy się w jasne kolory i dla wielu dziewczyn, to może być jedyna okazja by założyć długą kiecę w bieli lub jej odcieniu. Chcemy dotknąć tych koronek, trenów, welonów. W końcu kiedy, jak nie na własnym ślubie?
Chcemy być wyjątkowe
Widzieliście kiedyś, żeby panna młoda udzieliła szczegółowych informacji związanych ze swoim wyglądem w dniu ślubu? Owszem, jest grono wtajemniczonych osób (mama, siostra, przyjaciółka), ale oblubienica nie lata po mieście mówiąc o tym, że będzie miała suknię w kolorze ivory z długim trenem i dekoltem w serduszko. Zapytana, raczej udzieli krótkiej, wymijającej odpowiedzi. Kolekcja od H&M ma pewną wadę – daje do wyboru trzy sukienki, o których jest głośno.
Ceny nie zachwycają
No dobra, trzecia sukienka kosztuje 800 zł, ale dwie pozostałe? Biorąc pod uwagę, że ja za swoją wymarzoną i uszytą na miarę zapłaciłam 1200 zł ( z dodatkami), to trochę słabo. Na rynku sukni ślubnych znajdziemy wiele droższych kreacji od propozycji H&M. Patrząc jednak realnie, znajdziemy też wiele w podobnych cenach lub ciut droższych.

Moja kiecka: 1200 z welonem, rękawiczkami. Szyta na miarę z podanego przeze mnie projektu.
Duża konkurencja
Śledząc Internet zauważyłam, że wiele komentujących uważa te suknie za idealne na ślub cywilny, albo dla tych, którzy do tego wydarzenia podchodzą na luzie. Czyli po co się stroić i wydawać kupę kasy, jak i tak za rok się rozwiodę. Pozostaje też grupa osób, które nie potrafią sobie wyobrazić siebie w tiulach i koronkach. Okazuje się, że H&M wcale nie jest dla nich idealnym rozwiązaniem.
Jeśli tylko poszukamy, znajdziemy tańsze odpowiedniki na Allegro, OLX, w sklepach z używaną odzieżą. A jeśli chcemy mieć kolorową sukienkę, to jest jeszcze łatwiej. Albo takie Zalando: duży wybór, tanio (jak na suknię ślubną), a i mniej osób zda sobie sprawę z tego, że gdzieś tę kieckę już widziały.
Co sądzicie o ślubnych propozycjach od H&M? Zdecydowałybyście się na którąś z sukni, czy wybrałybyście bardziej tradycyjne rozwiązanie?