Mega obciach czyli Polak nad jeziorem

 Jakiś czas temu spakowaliśmy kostiumy kąpielowe, rękawki i koło do pływania, grilla, parasol i całą masę innych rzeczy i wybraliśmy nad jezioro. Sobota, na dworze dobrze ponad 35 stopni, nigdzie nie można znaleźć cichego miejsca. No, trudno. Nie nasze klimaty ale w końcu znajdujemy trochę mniej zaludnione miejsce. „Mniej”, bo Read more…

Dialogi rodzinne, część II

 Próbuję nauczyć Maję przedstawiać się: Ja. Kto ty jesteś? M. Kuła (kura) Był już koń, teraz kura…Ciekawe co będzie następne… O Rickim Martinie, skokach narciarskich i języku hiszpańskim: Opowiadam Edwinowi jakich się nauczyłam słowek hiszpańskich. Ja. La vida to jest życie a loca to szalone. Tak jak w tej piosence Read more…