Podkład Vichy Teint Ideal – mój codzienny pewniak.

Pamiętam te piękne czasy, gdy po nieprzespanej nocy mogłam rano wybiec z domu bez makijażu i wciąż wyglądać dobrze. Lata jednak robią swoje, a wesoła kompania w postaci niemowlaka, który niekoniecznie chce iść ładnie spać sprzyja powstawaniu coraz ciemniejszych kręgów pod oczami. Oczywiście, potrafię wyjść z domu bez makijażu. Nie mam z tym problemu. Na przykład dziś, gdy mieliśmy w domu małe zamieszanie i ledwo co zdążyłam się uczesać. Pędząc ze starszą córką do przedszkola zapomniałam o wzięciu kosmetyków ze sobą. Skutkiem czego, gdy kilka godzin później zobaczyła mnie moja kuzynka, rzekła tylko jedno zdanie:
-Wyglądasz jak wampir.
No cóż, niestety wszystkie stresy i nieprzespane noce odbijają się na mojej twarzy. Dołóżmy do tego notoryczny brak czasu na pełny makijaż. Od kilku tygodni szukałam więc kosmetyku, który pozwoli mi na osiągnięcie efektu jasnej i rozświetlonej skóry, a jednocześnie będzie na tyle zgrany z moją cerą, że będę mogła go nakładać szybko i bez problemu. Takim cudem okazał się podkład Vichy Teint Ideal do skóry normalnej i mieszanej o właściwościach rozświetlających.
Podkład kierowany jest głównie dla osób z szarą i zmęczoną skórą i pod tym względem sprawdza się idealnie. Nałożony rano całkiem nieźle niweluje mój wrodzony efekt zombie i daje efekt naturalnie rozświetlonej skóry. Vichy wyrównuje koloryt i zakrywa drobne niedoskonałości. Dla mnie największą zaletą jest jego trwałość. Według producenta to 14 godzin. Mnie wystarczy to, że wychodząc z pracy o 17 mogłabym nagrywać instastories i nie wyglądać przy tym jak żywy trup 🙂 Lubię też jego delikatny zapach i to, że mogę go nakładać praktycznie nie patrząc w lustro – tak świetnie zgrywa się z moją cerą. Jeśli musisz jednocześnie zaganiać starsze dziecko do ubierania i ogarnąć młodsze, które właśnie jest na etapie „pod żadnym pozorem nie waż się zostawić mnie samej”, to jest to ogromna zaleta. Zamknięty w szklanej eleganckiej buteleczce wygląda bardzo ładnie łazienkowej półce, a pompka ułatwia precyzyjne dozowanie, co rano, gdy jestem w ciągłym pośpiechu ma znaczenie.
Niżej: Makijaż wykonany w pracy na szybko.
Vichy Teint Ideal zapewnia średnie krycie. Przy codziennym makijażu sprawdzi się idealnie, ale na większe wyjście wybrałabym jednak kosmetyk o mocniejszym kryciu. Dla fanek kosmetycznego minimalizmu Vichy będzie świetnym wyborem, podobnie jak dla osób, które nie lubią ciężkich i mocno kryjących makijaży. Teint Ideal w wersji do skóry normalne i mieszanej to kwintesencja naturalnego, ale jednocześnie upiększającego makijażu. Bardzo często w codziennym makijażu używam tylko tego podkładu i rezygnuję z bazy, korektora czy pudru.
Więcej informacji o stosowaniu podkładów rozświetlających znajdziecie na blogu Vichy: tutaj