Prezenty dla dziewczynek ( 7 lat i 2,5 roku).

Published by Sara on

To chyba ostatni pierwszy i ostatni rok, w którym mogę wprost napisać, jakie prezenty szykuję dla dziewczynek. Pierwszy, bo to będą nasze pierwsze oficjalne święta. A ostatni, bo za rok nie mogę ryzykować: zbyt duża szansa, że Maja wejdzie na bloga i wszystko przeczyta. Tym razem poszło jednak wszystko sprawnie i konkretnie, bo obie dziewczynki w liście do Mikołaja poprosiły o lalkę. Gwoli ścisłości Leosia poprosiła o „pinces” (princess), ale domyśliłam się, że chodzi jej o lalkę w odpowiedniej sukni. Co prawda zastanawiałąm się, czy faktycznie potrzebują kolejnych lalek, ale skoro życzenie było konkretne i utrzymywało się przez dłuższy czas, to niech mają. Przynajmniej nie jest to jakoś szczególnie trudna do zdobycia i droga rzecz. Obie lalki grzecznie więc czekają i wylądują u dziewczynek w mikołajkowy poranek.

Basen z piłeczkami na prezent

Jeśli chodzi o prezent świąteczny, to dziewczyny od nas dostaną coś wspólnego: basen z piłeczkami. Na pomysł wpadłam jeszcze latem, gdy zobaczyłam jak córki szaleją w takim baseniku w kącie dla dzieci w restauracji. Wprost nie mogłam ich odciągnąć od tej zabawy. Ich starsi kuzyni też się świetnie bawili, chociaż możnaby pomyśleć, że chłopcy w wieku 10 i 13 lat będą gardzić takimi dziecięcymi atrakcjami. Na świetlicy, na którą uczęszcza Maja również znajduje się podobny basen i bardzo często widzę, jak córka tam się bawi. Biorąc to pod uwagę oraz fakt, że nasze miasto jest niestety w czołówce tych najbardziej zanieczyszczonym smogiem, uznałam że będzie to strzał w 10. Nie dość, że wieczorami długie, to jeszcze i tak nie ma za bardzo jak wyjść, bo powietrze truje. Zobaczymy, czy intuicja mnie nie myli, ale obstawiam, że będzie szał. A kto będzie sprzątał kulki? Ten, kto się bawił 😉

Prezenty dla siedmiolatki

Jeśli chodzi o inne prezenty dla Mai, to niewiele się zmieniło od października i jej urodzin, więc po konkrety odsyłam do wpisu: Prezenty dla siedmiolatki.

Prezenty dla dwulatki

Leosia weszła w ten wiek, w którym widać, że jej coś sprawi radość. I patrząc na moją młodszą córkę, ale też wspominając starszą mogę napisać, że „pewniaki”, to:

LEGO DUPLO – Leośka właśnie weszła w fazę na te klocki i z ochotą buduje różne konstrukcje. W Duplo dobre jest to, że nigdy nie jest ich za dużo, a jeśli nawet jakiś zestaw się zduplikuje to nie szkodzi. Poza tym to zabawka na lata, a nawet na pokolenia.

PLAY DOH – kolejny pewniak, a intensywne zainteresowanie masami plastycznym zaczęło się całkiem niedawno. Robiłyśmy z masy solnej ozdoby na choinkę i okazało się, że Leosię tam wciągnęło ugniatanie masy, że nie było dziecka przez ponad pół godziny. I następnego dnia znowu! Play Doh jest super, bo jest kolorowe, ładnie pachnie, nie jest drogie i łatwo je sprzątnąć. Uwaga! Czytaj teraz uważnie: nie bierz SLIME! Może i zostaniesz ulubioną ciocią czy wujkiem, ale rodzice dziecka cię raczej zbyt szybko nie zaproszą?. Kiedyś mówiono, że gdy nie lubisz rodziców dziecka, daj młodemu grającą zabawkę. Teraz w takim wypadku kupuje się SLIME. Nawet jak bardzo pilnujesz dziecka, to i tak będą ślady: u nas trzeba było obciąć włosy, a spodnie taty zostały zniszczone.

Nie robię w tym roku jakiegoś wielkiego zestawienia z prezentami, bo i tak będzie ich pełno w internecie. Jednocześnie nie mogłam się powstrzymać – pewnie z kolejnymi świętami będą już spokojniesza ?

 


Sara

Na co dzień szczęśliwa żona i mama Mai i Lei, które są uczestniczkami wielu wydarzeń z tej strony. Zawodowo spełnia się jako account manager i copywriter. Na swoim blogu uchyla wam rąbka tajemnicy swojego prywatnego życia oraz dzieli się tym co powinno was zainteresować.

Otrzymuj powiadomienia o komentarzach w tym poście
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
6
0
Przejdź do komentarzy i proszę zostaw swój.x