Prezenty dla dziewczynek na dzień dziecka. Tych mniejszych i tych większych.

Published by Sara on 25 maja, 201825 maja, 2018

To będzie mój pierwszy dzień dziecka w życiu. Po raz pierwszy musiałam się też zastanowić nad prezentami dla moich dziewczynek. No dobra, nieoficjalnie dostawałam jakieś drobiazgi, gdy urządzano z tego powodu atrakcje na wczesnym etapie mojej edukacji. Za każdym razem towarzyszyło mi poczucie winy. A teraz? Teraz to ogromna radość i frajda i odczuwam je pomimo bycia dorosłym i do tego rodzicem. Może nawet z tego powodu podchodzę do tego święta poważniej?

A skoro to pierwszy dzień dziecka w naszej rodzinie, to zaczęłam się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Czy to tylko pretekst do kupienia dzieciom kolejnej zabawki? Kolejne narzędzie do napędzania konsumjonizmu? Dla niektórych pewnie tak, ale bądźmy szczerze: są tacy, co po prostu uwielbiają przesadzać w formie, niezależnie od dziedziny życie. Postanowiłam więc sprawdzić pochodzenie tego dnia.

Inicjatorem ustanowienia Dnia Dziecka była organizacja „The International Union for Protection of Childhood” (Światowy Związek Ochrony Dzieciństwa). W Polsce, a także w Czechach, Słowacji i na Ukrainie ten dzień obchodzi się 1 czerwca. Za to ONZ wyznaczyło 20 listopada na dzień dziecka, czyli w rocznicę uchwalenia Deklaracji Praw Dziecka. Niezależnie od daty, ten dzień obchodzi się podobnie na całym świecie – dzieci dostają drobne upominki i spędzają czas ze swoimi rodzicami: w zoo, parku, na placu zabaw.

Dla mnie ten dzień to celebracja dziecięcej swobody i niewinności. Radość z tego, że jest się dzieckiem. To ważny też dzień dla rodziców. Patrzę na te moje dziewczynki i widzę, że Maja za parę lat będzie nastolatką, a mój maluszek, Leosia, już za rok idzie do przedszkola! W moim sercu, to zawsze będą moje córeczki. A przecież już zdarzało mi się usłyszeć od Mai: „nie jestem już małym dzieckiem”. Niech się więc cieszą dzieciństwem, jedzą za dużo lodów i zdzierają kolana, póki nie uznają, że są na to za duże!

Wybierając zabawki do tego zestawienia, jak zwykle myślałam o moich dziewczynkach. Prezenty dla mniejszych dziewczynek, to te skierowane do panienek w wieku 1-3. Są tam pewniaki od HAPE, które uwielbiam i mają zaświadczenia od Leosi. Dostała na roczek zabawkę nr 4, oraz kilka innych, które są mega hitami. Zresztą wspominałam wam na instastories, że mam ogromne zaufanie do tej marki. W tym roku dostanie z Mają wspólny prezent, czyli numer 12. Jestem pewna, że będą się razem świetnie bawiły, a dobra cena tej kuchni i jej rozmiar, to dodatkowe zalety! Serio, już dawno bym coś kupiła, ale szukałam czegoś, co im nie zastawi pół pokoju 🙂

Dodatkowo na moje panny czekają jeszcze drewniane klocki magnetyczne KOOGLO. Właściwie są one dla dzieci bliższych trzeciego roku życia, ale za to zdecydowanie bez ograniczeń wiekowych. W przypadku Mai jest to poszerzenie jej zestawu i gwarantuję wam, że te klock to świetna zabawa nie tylko dla dzieci. Mnie samą fascynuje to, jak można obracać klockami dzięki magnesom! Najfajniesze jest to, że nie ograniczają wyobraźni. Dodatkowy plus za ekologiczne opakowanie!