Last Month Lipiec’18

Postanowiłam sobie, że będę cieszyć się tym latem jak tylko się da! Niestety nie mogę spędzić dwóch miesięcy w podróży. Dopadła nas, jak resztę społeczeństwa, szara rzeczywistość. Wakacje to się miało za lat szkolnych, teraz trzeba płacić rachunki. Nie przeszkadza mi to jednak w dostrzeganiu uroku w naszej zwyczajnej codzienności. Dobrze jest!  Lipiec zaczęliśmy w Read more…

Moja misja: Życie po odejściu od Świadków Jehowy

Ostatnio regularnie wracam do pewnego tematu i jak twierdzi moja psychiatra, to całkiem normalna reakcja. Jakby nie było, specjaliści porównują odejście od Świadków Jehowy do przeżywania żałoby, a ja przecież odeszłam zaledwie cztery miesiące temu. Jednak bardzo często, gdy piszę coś nowego na blogu lub wspominam o czymś na Instagramie pada pytanie: jak ci tak Read more…

Wegańskie leczo według Edwina

Jak tylko papryka zaczyna tanieć, rozpoczynamy wielkie objadanie się leczo! Odkąd pamiętam uwielbiałam tę potrawę. Jeszcze nie tak dawno zajadałam się leczo z kiełbasą według mojej mamy. Teraz eskperymentuję z różnymi wegańskami wersjami tej potrawy, a moja rodzicielka też porzuciła mięsny dodatek na rzecz ciecierzycy. Ostatnio jednak do garów stanął mój mąż i podszedł do Read more…

Jeden dzień w Budapeszcie.

Stolica Węgier zdecydowanie zasługuję na znacznie lepsze traktowanie. Jest przecież idealnym miejscem na długie rodzinne weekendy czy romantyczne wypady we dwójkę. Ale jak się nie ma co się lubi, to trzeba się cieszyć tym, co dostaliśmy czyli całym dniem spędzonym w Budapeszcie. Tyle dobrego, że w tym pięknym mieście spędziliśmy dwie noce. Wracaliśmy z Chorwacji Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.