Co mogą moje dzieci?

Jest kilka rodzajów stereotypowych mam. Mama domowa, ta co robi perfekcyjne obiady, ale nie realizuje się poza macierzyństwem. Mama pracująca, która zdobywa awanse, ale zaniedbuje dzieci. Mamy wózkowe w dresach i niedbałym koczku i mamy idealne, z perfekcyjnymi paznokciami i dziećmi, które nigdy nie rzuciły się na płytki w markecie. Osobiście uważam, że każda z Read more…

7 wspaniałych dziewczyn z Instragrama

Lubimy narzekać na media społecznościowe. Trochę słusznie, bo badania pokazują, że nadmiar w ich korzystaniu może zwiększać ryzyko wystąpienia depresji. Dlatego ważny jest nie tylko umiar w przeglądaniu, ale także jakość treści, które oglądamy. Wiecie, łatwo marudzić, że w internecie to tylko same wyidealizowane zdjęcia i wszyscy współpracują z tymi samymi markami, tylko że…ja tego Read more…

I na co mi ten cały aktywizm?

Temat aktywizmu wraca do mnie jak bumerang. Na początku był to sposób na poradzenie sobie z własnymi przeżyciami. Tuż po odejściu z organizacji czułam intensywną potrzebę mielenia tematu. Czasem miałam wrażenie, że jeśli nie wyrzucę tego z siebie to cała to złość i żal pooożre mnie od środka. Udostępniłam też tą swoją malutką przestrzeń w Read more…

8

Czy osiem to dużo? Czasem wydaje mi się, że tak. Na przykład gdy przynosisz mi lemoniadę i okazuje się, że robisz ją bardzo dobrze. Albo gdy opowiadasz mi o czymś, co działo się w szkole i zaskakuje mnie twoja dojrzała reakcja. Gdy strofujesz siostrę, gdy się nią opiekujesz i dajesz jej przykład. Gdy ze zrozumieniem Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.