Olejek CBD na stres.

Ostatnie miesiące były dla mnie wyjątkowo stresujące. Dopiero moja choroba wymusiła zatrzymanie się, refleksję i odpoczynek. Zanim to jednak nastąpiło zmagałam się z dużym napięciem wywołane głównie przez różne sytuacje w pracy. Mój brat polecił mi wtedy kupienie sobie olejku CBD. Na początku podeszłam do tego z dystansem, ale gdy znowu złapały mnie stresowe bóle Read more…

Nasze Halloween 2019

O, to się posypią gromy na mą głowę! Już wyczuwam te próby nawracania mnie lub komentarze, że do reszty Szatan mnie opętał. A może jednak tak nie będzie? Rok temu Maja została zjechana przez kolegów, że to nie polskie święto, w tym roku dzieciaki przychodzą do nas do domu. Czasy się zmieniają. Zwłaszcza, że my Read more…

Działaj. Kilka słów dla tych, którzy chcą rozwijać się w internecie.

Kilka dni temu pewna osoba z mojej rodziny poprosiła mnie o radę. Prowadzi własny biznes i zastanawiała się, czy powinna bardziej się zaangażować w twórczość w internecie. Chodziło jej głównie o teksty na blogu i krótkie filmy. Odpowiedź mogła być tylko jedna: tak, jak najbardziej tak! Internet jest dzisiaj świetnym narzędziem, dzięki któremu możemy trafić Read more…

Przebłyski szpitalne, część II

Nie wiem jakim cudem napisałam ostatni tekst o piątej rano. Chyba miały na to wpływ emocje, stres i nowe otoczenie. Zaraz jednak po tym stałam się bezwładną detką i nie miałam siły nawet podnieść ręki. Poziom mojego zmęczenia chyba najlepiej obrazuje to, że dopiero dzisiaj skończyłam czytać „Zabójczą biel”, którą zaczęłam w czwartek. Jak na Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.