Wzruszyłam się

Wzruszyłam się oglądając reklamę. Chyba bardziej roztrzęsionym emocjonalnie nie można być. A może jednak? Obejrzyjcie i przyznawać się bez wstydu: komu też poleciała łza? http://www.youtube.com/watch?v=4Rc0wqxUS6o Wszystko w tej reklamie jest prawdziwe. Zmęczeni rodzice, bo dziecko płacze w nocy. Psoci, bałagani, łobuzuje i niszczy przedmioty. Nieraz podnosi ciśnienie do granic cierpliwości. Przerywa hmm urocze chwile sam Read more…

Kukułki wołanie

Wybrałam się do księgarni z nadzieję, że znajdę książkę, od której nie będę mogła się oderwać. I tak się stało. ” Wołanie kukułki ” autorstwa Roberta Galbraitha nie zawodzi i spędziłam z nią bardzo przyjemne dwa wieczory. Gdy ciało supermodelki Luli Landry zostaje znalezione pod balkonem jej mieszkania, prawie wszyscy włącznie z policją stwierdzają samobójstwo Read more…

Jak dobrze być żabką

Moim nowym hobby jest wyszukiwanie dla Córki ciekawych i pięknie zilustrowanych książeczek. W listopadzie kupiłam aż 6 a moja wishlista wciąż rośnie i myślę, że długo nie wytrzymam z następnym zakupem. Na pierwszy ogień idzie książeczka znaleziona przypadkiem w Empiku. Szukałam czegoś, co by miało w miarę sensowną historię i piękne ilustracje. Tak znalazłam, na Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.