Zielono mi

Dziś mam dla Was przepis na pyszny drink z lekką kokosową nutą i obłędnym kolorem. Jest banalny w przygotowaniu i wspaniale wygląda. Co potrzebujemy: kostki lodu wódkę – według uznania szklankę soku pomarańczowego – na zdjęciu jest Tymbark ale polecam użyć biedronkowej Rivivy 2 kieliszki Malibu, ja użyłam Pina Colady – jest tańsza, ale ma Read more…

Nieidealni Borejkowie czyli rozprawa z Mcdusią

Jako nastolatka uwielbiałam czytać „Jeżycjadę”, serię książek o poznańskiej rodzinie Borejków i ich bliższych lub dalszych znajomych. Pierwsze części były dla mnie swoistą podróżą w czasie. „Szósta klepka” czy też „Kwiat kalafiora” pokazują realia życia w Polsce w końcówce lat 70 : stanie w kolejkach, brak wielu produktów i najgorsze – chodzenie do szkoły w Read more…

Kiedy matka się irytuje

Bycie matką rzadko wywołuje we mnie negatywne uczucia takie jak złość, zazdrość czy irytacja. Nigdy nie przywiązywałam wago do tego, kiedy moje dziecko pierwszy raz się przewróci na boczek albo samo usiądzie. Rozsądna osoba wie, że maluch ma czas i nie nauczy się nowej umiejętności dopóki nie będzie na to gotowe. Starałam się też nie Read more…

W Krainie Lodu

W roku 1995 pierwszy raz poszłam do kina. Miałam 4 lata a film ” Pocahontas „, chociaż dziś wydaje się naiwny i nieżyciowy, pozostał ze mną na zawsze i sprawił, że pokochał animacje Disneya. Niestety, po oszałamiającym sukcesie Shreka, wytwórnia Disney odpuściła nieco kierując swoje siły na telewizję i promocję młodych gwiazdek. Wygląda jednak na Read more…

8 rzeczy, których nie zrobię na facebook’u

Można by pomyśleć, że jak się prowadzi bloga, to już osiągnięto szczyt eksibicjonizmu i nie ma rzeczy, o której by się nie powiedziało znajomym. Otóż nie, mam swoje zasady i zamierzam się ich trzymać. 1. Hejtować Na co, to komu to nie wiem. Szkoda mi czasu i energii na przelewanie złości w klawiaturę. Uwaga: nie Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.