4 lata!

Jestem sentymentalna i pamiętam o rocznicach. Dziś mijają cztery lata odkąd swój status zmieniłam z „narzeczona” na „żona”. W ramach rocznicowej niespodzianki jedziemy za tydzień do Poznania a póki co mam dla was kilka zdjęć z tego radosnego dnia. Suknia wciąż czeka w szafie. Póki co służy koleżankom jako „zestaw testowy” – sprawdzają czy pasuje Read more…

Jak kulturalnie korzystać z telefonu?

Kiedyś było inaczej. Gdy dzwoniłam do koleżanki, najpierw musiałam się przedstawić, potem zapytać czy mogę rozmawiać z Kasią/Basią/Zosią. Może ciut w tym przesadzałam ale rodzice chcieli bym była postrzegana jako dobrze wychowane i umiejące się wysłowić dziecko. Dziś jest łatwiej i szybciej. Wystarczy napisać sms; a jak się dzwoni, to na komórkę więc i nazwa Read more…

Suknie Ślubne Jesień 2014

Chociaż już pojawiły się pierwsze propozycje na rok 2015, to wielu projektantów dopiero przedstawia swoje kolekcje sukien ślubnych na jesień 2014. Wpadło wam coś w oko, bo mnie nic. Suknie z kolekcji Moonlight są albo nudne albo przerysowane. Po przejrzeniu zdjęć kilkakrotnie stwierdzam, że nie ma tu nic, co bym była gotowa założyć na własny Read more…

Jestem kobietą, oglądam piłkę nożną.

Wczoraj odbył się mecz otwierający mistrzostwa świata w piłce nożnej i czy chcecie, czy nie, wpis o mundialu będzie. A to dlatego, że ja po prostu lubię piłkę nożną. Wszystko zaczęło się w dzieciństwie… Na przeciwko mnie mieszkała grupka chłopców. Dziewczynki pojawiały się rzadko, głownie w weekendy lub w wakacje, gdy odwiedzały swoje rodziny. Byłam Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.