Zostań w domu, nawet jak ci smutno.

Chyba wszyscy mamy już trochę dość powtarzającego się ciągle tematu koronawirusa. Zwłaszcza, że od wielu tygodni jesteśmy ciągle zalewani informacjami przez media. Dochodzą do tego statusy w mediach społecznościowych, a nawet szkodliwe łańcuszki przesyłane w wiadomościach prywatnych. Jak nie zwariować? Specjaliście mówią wprost: śledź sprawdzone źródła i nie bombarduj się wiadomościami o chorobie. Z jednej Read more…

Luty 2020, podsumowanie miesiąca

Wątpię, żeby luty był dla kogoś ulubionym miesiącem. No, może stan zakochania lub narodziny wyczekiwanego potomka są w stanie osłodzić ten szary czas. U nas raczej to walka ze ściąganiem dzieci do szkoła i przedszkola i próby nie rozbicia sobie ryjka, gdy padnę na nos ze zmęczneia. Z każdym kolejnym dniem robi się troszkę lepiej, Read more…

Dlaczego chodzę do biblioteki?

Prawie co sobotę wybieram się do biblioteki. Zazwyczaj w jakiś sposób pokazuję to na swoim Instagramie. Czasem się chwalę tym, co udało mi się wypożyczyć. Czasem wrzucam po prostu zdjęcie kawy i książek, bo jak wiadomo kawy i książki są tylko odrobinę mniej fotogeniczne od szczeniaczków i małych dzieci. Szczeniaczków nie mam, a moje dzieci Read more…

6 książek, które przeczytałam w styczniu.

Obsesja Piękna, Renee Engeln To właśnie przez tę książkę powstał ten wpis. Po prostu musiałam się z kimś podzielić moimi wrażeniami po przeczytaniu, a właściwie wysłuchaniu „Obsesji Piękna”. Przez chwilę zastanawiałam się nawet nad nagraniem odcinka solo, w którym opowiadam o ostatnio przeczytanych książkach, ale przez brak czasu na samo nagranie i montaż zapewne wrzuciłabym Read more…

Sara Andrychiewicz

blogerka

Tego typu strony (“o mnie”) powstają po to, żeby sprzedać się jak najlepiej w kilku zdaniach. A przecież to niemożliwe. Poznanie drugiego człowieka wymaga czasu.

Spróbuję jednak podjąć wyzwanie 🙂

Coraz bliżej mi do 30. Mam dwie córy i męża, z którym robię biznesy, dzięki czemu mam swobodę pisania o rzeczach, o których niektórzy się boją.

Nie jemy mięsa, uczymy się jak być #lesswaste, a kiedy tylko mamy możliwość to jeździmy po Polsce i świecie podziwiając ten w sumime całkiem piękny świat.

Kiedyś byłam Świadkiem Jehowy i depresja po tym do tej pory odbija mi się czkawką, ale daję radę - czasem też o tym pisuję.